Atak hakerski na skrzynkę Dworczyka. Szef KPRM wydał oświadczenie
Michał Dworczyk zapewnił, że odpowiednie służby rozpoczęły już działania mające na celu wyjaśnienie szczegółów rzekomego włamania na jego skrzynkę mailową, a także konto jego żony. Informacje zhackowane od szefa Kancelarii Premiera miały grozić "wyrządzeniem szkody bezpieczeństwu narodowemu RP".
W środowy poranek na profilu Michała Dworczyka na Twitterze pojawiło się oświadczenie, w którym zapewnił, że jego skrzynka mailowa stała się przedmiotem ataku hakerskiego.
Szef KPRM podkreślił, że na koncie nie znajdowały się informacje o charakterze "niejawnym, zastrzeżonym, tajnym lub ściśle tajnym".
Michał Dworczyk: Celem dezinformacja
Dworczyk nawiązał też do wpisu, który pojawił się w mediach społecznościowych jego żony. Wskazał, że oświadczenie było "sfabrykowane i zawiera nieprawdziwe treści".
Michał Dworczyk zaznaczył, że celem podobnych ataków jest dezinformacja. Dodał, że istotny jest tu fakt, że informacje opublikowano w rosyjskim serwisie społecznościowym, a on sam przez 11 lat miał zakaz wstępu na teren Rosji i Białorusi, bo był osobą "wspierającą przemiany demokratyczne na terenie byłego ZSRR".
Szef Kancelarii Premiera podkreślił, że sprawę przekazano już odpowiednim służbom państwowym.
Oświadczenie ⤵️ pic.twitter.com/06iWqsdTRy
— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) June 8, 2021
Włamanie na skrzynkę mailową szefa KPRM
We wtorek na osobliwą aktywność na facebookowym koncie Agnieszki Dworczyk, żony członka rządu, zwrócił uwagę portal Niebezpiecznik.pl.
Małżonka szefa KPRM oświadczyła w mediach społecznościowych, że jej skrzynka "została zhakowana przez nieznane osoby". W ramach ataku skradziono rzekomo dokumenty służbowe zawierające informacje niejawne.
Dodano, że całość mogła zostać wykorzystana do "wyrządzenia szkody bezpieczeństwu narodowemu RP" oraz mogą posłużyć jako dowód "rzekomej polskiej ingerencji w sprawy wewnętrzne Białorusi".
Warto zaznaczyć, że dokumenty ze skrzynki Michała Dworczyka od kilku dni były w istocie publikowane w Telegramie. Nie sprawiały jednak wrażenia informacji mogących zagrażać bezpieczeństwu narodowemu.
Lwią część plików stanowiły prezentacje i komentarze do aktów prawnych. Uwagę przykuwał jedynie plik będący zestawieniem służb upoważnionych do szczepień.
Ktoś twierdzi, że włamał się na skrzynkę ministra Dworczyka:
— Niebezpiecznik (@niebezpiecznik) June 8, 2021
https://t.co/wXuXlMGfZL
Na Telegramie opublikowano pliki, które mają być "niejawene" i mają "zagrażać bezpieczeństwu RP"
Ale czy na pewno? pic.twitter.com/4YPFBf8SUD
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz: "Wkrótce ogłoszony zostanie pakiet restrykcji na okres wakacyjny"
Dr Grzesiowski: "To, że wyjeżdzamy, jest czymś absolutnie normalnym"
Źródło: Niebezpiecznik.pl | WTV