Polska w czołówce tragicznego rankingu. Nie radzimy sobie z epidemią?
O niepokojących danych Eurostatu - agencji statystycznej Komisji Europejskiej - dotyczących nadmiernej śmiertelności w Europie pisaliśmy na WTV.pl już na początku roku. Pod uwagę brano wtedy dane do listopada 2020 roku włącznie.
Nadmierną śmiertelność Eurostat definiuje jako wzrost liczby zgonów odnotowanych w danym miesiącu lub roku względem średniej liczby zgonów w tym okresie w latach poprzednich (2016-2019). Okazuje się, że w listopadzie 2020 roku najwięcej nadmiarowych zgonów w UE odnotowano właśnie w Polsce.
Zmarło wtedy o 97,2 proc. więcej osób (według nowych danych: 96,9 proc więcej), niż w wynosi średnia dla tego miesiącach z lat 2016-2019. Jak wskazywała gazeta.pl, powodem tak wysokiej nadmiarowej śmiertelności mógł być nie tylko koronawirus, ale także przeciążenie służby zdrowia, w związku z którym bez pomocy mogła pozostać część osób z innymi schorzeniami.
Jak podaje Wirtualna Polska, teraz Eurostat przyjrzał się danym dotyczącej nadmiernej śmiertelności w krajach UE oraz Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii za cały ubiegły rok, porównując liczbę zgonów w roku 2020 ze średnią z poprzednich lat.
Polska z największą liczbą nadmiarowych zgonów w UE
W sumie w ubiegłym roku w analizowanych krajach odnotowano ponad 540 000 nadmiarowych zgonów, a Polska znów znalazła się na czele tego zestawienia. W roku 2020 zmarło w Polsce o 23,5 proc. więcej osób niż średnio w latach 2016-2019, podczas gdy dla całej Unii Europejskiej wskaźnik nadmiarowej śmiertelności w ubiegłym roku wyniósł 15,1 proc.
Jak wyglądał odsetek nadmiarowych zgonów w Polsce w poszczególnych miesiącach? Jak podaje Wirtualna Polska, wiosną 2020 roku - gdy ogromną liczbę nadmiarowych zgonów odnotowywały Hiszpania, Belgia czy Holandia - odsetek ten utrzymywał się w Polsce na poziomie niższym niż 10 proc.
W sierpniu wyniósł on w naszym kraju 11,3 proc., w październiku wzrósł już jednak do 45,1 proc., by w listopadzie - jak wspominaliśmy - osiągnąć szczyt na poziomie 96,9 proc. Sytuacja poprawiła się w grudniu, gdy wskaźnik nadmiarowych zgonów spadł w Polsce do 49,7 proc.
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, wzrostowi nadmiarowej śmiertelności w Polsce w okresie pandemii przyjrzał się także działający przy rządzie Polski Instytut Ekonomiczny, który zwrócił uwagę na różnicę między liczbą zgonów sklasyfikowanych jako spowodowane przez COVID-19 a ogólną liczbą nadmiarowych zgonów.
Według przywoływanego przez DGP autora opracowania PIE Adama Czerwińskiego na tę różnicę wpływ miały dwa czynniki: niedoszacowanie liczby zgonów spowodowanych przez COVID-19 będące wynikiem tego, że nie testuje się osób zmarłych oraz ograniczony dostęp do opieki medycznej dla osób z pozostałymi schorzeniami w okresie pandemii.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Wpadka w "Milionerach". Uczestniczka nie mogła dobrze odpowiedzieć
Kamil Durczok opublikował nagranie w środku nocy. O co chodzi?
Wojtunikowi udało się wygrać w sądzie z samym premierem. W tle materiały "ściśle tajne"
Źródło: Wirtualna Polska / wiadomosci.wp.pl, ec.europa.eu, Dziennik Gazeta Prawna (DGP)