Wyjątkowo dotkliwa ulewa w Krakowie. Jest ofiara śmiertelna
Tragiczne skutki ulewy w Krakowie. Woda zalała drogi i budynki mieszkalne. Straż pożarna zmuszona została do ewakuowania kilku osób. Jest również jedna ofiara śmiertelna.
Najgroźniej ubiegłej nocy było w dzielnicy Bieżanów.
Zalany Kraków
Wyjątkowo intensywne opady deszczu, które pojawiły się w Krakowie w czwartek po południu i trwały przez całą noc, doprowadziły do wielu podtopień i zalania ulic.
Straż pożarna musiała wyjeżdżać do interwencji ponad tysiąc razy. Dotyczyły one m.in. wypompowywania wody z zalanych piwnic oraz usuwania konarów i gałęzi drzew zalegających na drogach.
Do tragicznego incydentu doszło przy ul. Bora-Komorowskiego, gdzie samochód uderzył w drzewo, w wyniku czego zginęła jedna osoba.
Oprócz tego wyjątkowo niebezpieczne zdarzenie miało miejsce przy ul. Westerplatte, gdzie na tramwaj przewróciło się drzewo.
Bieżanów najbardziej dotknięty ulewą
Do największych zniszczeń doszło w dzielnicy Bieżanów, gdzie wylała rzeka Serafa. Woda zalała ulice w okolicach Bieżanowskiej i Półlanki. Wdarła się również do piwnic, garaży, a nawet mieszkań usytuowanych na parterze.
W związku z wyjątkowym niebezpieczeństwem, straż pożarna zadecydowała o ewakuowaniu kilku starszych osób zamieszkujących tereny narażone na zalanie.
W piątek wciąż trwają interwencje służb. Nieprzejezdnych pozostaje kilka z ulic.
- Utrudnienia są na ulicach Bieżanowskiej, Popiełuszki i Korepty. Tam są takie miejsca, które są nieprzejezdne, m.in. skrzyżowanie Bieżanowska-Stacyjna-Popiełuszki jest zalane. Woda już opada, więc utrudnienia powinny być coraz mniejsze - przekazał WTV Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Jak dodał przedstawiciel służb, główne szlaki komunikacyjne są już przejezdne, a na mniej uczęszczanych ulicach, na których wciąż stoi woda, ruchem kierują policjanci. Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.