Tomasz Lis stanął w obronie syna Beaty Szydło. "Nasze dzieci mają wolną wolę"
W wyniku dziennikarskiego śledztwa portalu OKO.press wyszło na jaw, że syn premier Beaty Szydło i były ksiądz Tymoteusz po porzuceniu stanu duchownego znalazł zatrudnienie w spółce powiązanej z prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem.
Chodzi o spółkę ERG Bieruń-Folie, której udziałowcami są Daniel Obajtek i jego matka Halina. Syn Beaty Szydło miał tam podjąć pracę pod zmienionym nazwiskiem, co w rozmowie z Gazetą Wyborczą potwierdził pełnomocnik Obajtka mec. Maciej Zaborowski.
- W bieruńskiej spółce szukano akurat pracownika, kandydat przeszedł normalny proces rekrutacji. Syn Beaty Szydło jest tu szeregowym pracownikiem, zaczął współpracę ze spółką 1 października 2019 r. Pracuje na pełny etat na stanowisku samodzielnego referenta - przekazał Gazecie Wyborczej Zaborowski.
- Pan Tymoteusz nie spodziewał się, że jego praca w tym miejscu może budzić jakiekolwiek kontrowersje, sam nigdy nie rozmawiał z Danielem Obajtkiem, nigdy się nawet nie spotkali - dodał mecenas.
Uwagę mediów przyciągnęły nie tylko powiązania pomiędzy Danielem Obajtkiem a synem Beaty Szydło, ale także nieoczywista droga życiowa tego ostatniego, który przyjął święcenia kapłańskie w roku 2017, jednak już dwa lata później ponownie przeszedł do stanu świeckiego.
- W ostatnich miesiącach przeżywałem głęboki kryzys wiary i powołania. Z bólem przyznaję, że z czasem zacząłem tracić sens mojej posługi i coraz częściej nachodziły mnie myśli o odejściu ze stanu duchownego (...) Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania - tłumaczył w przywoływanym przez Gazetę Wyborczą oświadczeniu syn Beaty Szydło.
Skupienie mediów na powiązaniach pomiędzy Danielem Obajtkiem a rodziną Beaty Szydło w ostrych słowach skrytykował premier Mateusz Morawiecki. "Medialny atak na rodzinę Pani Premier Beaty Szydło to bezpardonowa próba podeptania godności drugiego człowieka. Takie nagonki powinny spotkać się z bezwzględnym i powszechnym napiętnowaniem. Także ze strony środowiska dziennikarskiego" - napisał premier na Twitterze.
Tomasz Lis wypowiedział się na temat syna Beaty Szydło
Sprawę byłego księdza skomentował w mediach społecznościowych także dziennikarz Tomasz Lis, który również zaapelował o powściągliwość w lustrowaniu prywatnego życia dzieci osób publicznych.
"Zaczepki pod adresem pani Szydło z powodu porzucenia przez jej syna sutanny, są nie na miejscu. Nasze dzieci mają wolną wolę i robią, co chcą. Czasem nam się ich wybory podobają, a czasem nie, co zresztą nie ma większego znaczenia. I tyle" - czytamy we wpisie Tomasza Lisa na Twitterze.
Zaczepki pod adresem pani Szydło z powodu porzucenia przez jej syna sutanny, są nie na miejscu. Nasze dzieci mają wolną wolę i robią co chcą. Czasem nam się ich wybory podobają, a czasem nie, co zresztą nie ma większego znaczenia. I tyle.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) March 17, 2021
Źródło: Twitter / Tomasz Lis, Gazeta Wyborcza
Artykuły polecane przez redakcję WTV: