wtv.pl > Polityka > Syn Beaty Szydło, były ksiądz, pracuje w firmie, w której udziałowcem jest Daniel Obajtek. Już pod innym nazwiskiem
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:15

Syn Beaty Szydło, były ksiądz, pracuje w firmie, w której udziałowcem jest Daniel Obajtek. Już pod innym nazwiskiem

Syn Beaty Szydło znalazł pracę w firmie, w której udziałowcem jest Daniel Obajtek.
LUKASZ GAGULSKI/East News

Syn byłej premier Beaty Szydło zmienił nazwisko i rozpoczął pracę w spółce ERG Bieruń-Folie. Udziałowcami w firmie są posiadający doskonałe relacje z obozem władzy Daniel Obajtek oraz jego Matka Halina.

Syn Beaty Szydło w firmie Daniela Obajtka

Rewelacje w rozmowie z „Wyborczą” potwierdził pełnomocnik Obajtka mecenas Maciej Zaborowski. Jednocześnie przekonywał, że Tymoteusz Szydło zmienił nazwisko, gdyż chciał uniknąć rozgłosu. Zaborowski zapewnił, że były ksiądz postanowił znaleźć pracę po wystąpieniu z Kościoła katolickiego.

Reprezentant Daniela Obajtka wskazał, że syn Beaty Szydło nie chciał żyć na koszt państwa lub własnych rodziców.

W bieruńskiej spółce szukano akurat pracownika, kandydat przeszedł normalny proces rekrutacji. Syn Beaty Szydło jest tu szeregowym pracownikiem, zaczął współpracę ze spółką 1 października 2019 r. Pracuje na pełny etat na stanowisku samodzielnego referenta – przekazał rozmówca dziennika.

Kolejno podkreślił, że firma, w której pracę rozpoczął Tymoteusz Szydło, jest prywatna. – Pan Tymoteusz nie spodziewał się, że jego praca w tym miejscu może budzić jakiekolwiek kontrowersje, sam nigdy nie rozmawiał z Danielem Obajtkiem, nigdy się nawet nie spotkali – zapewnił mec. Zaborowski.

Do nazwiska, pod którym na oficjalnej stronie spółki figurował syn Beaty Szydło, dotarł instagramowy profil Make Life Harder.

>

Porzucenie sutanny

Syn byłej szefowej rządu Prawa i Sprawiedliwości przyjął święcenia kapłańskie w 2017 roku, o czym niejednokrotnie mówiła sama Beata Szydło. Temat młodego księdza powrócił dwa lata później, gdy Tymoteusz Szydło miał rozpocząć posługę w nowej parafii.

Wkrótce okazało się, że duchowny poprosił o urlop. Kolejno zaapelował do zwierzchników o zwolnienie z obowiązków kapłańskich, wskazując, że mimo starań „nie udało mu się pokonać kryzysu wiary i powołania”.

Wkrótce został przeniesiony do stanu świeckiego.

Miliony dotacji

Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, właścicielem wspomnianej ERG Bieruń-Foli pozostaje rodzina Bugajów. Rzecz jest warta odnotowania, gdyż Tomasz Bugaj jest również współwłaścicielem spółki TT Plast, tej samej, którą według taśm dziennika miał zarządzać Daniel Obajtek, mimo że jako samorządowiec nie miał do tego prawa.

Przed kilkoma dniami dziennikarze tygodnika „Newsweek” ustalili, że do firm, w których udziały ma prezes Orlenu bądź jego rodzina, płyną miliony złotych z państwowych pieniędzy.

Bank Gospodarstwa Krajowego w 2016 roku przyznał ERG 3,1 mln zł w ramach Regionalnej Pomocy Inwestycyjnej. Niespełna pół roku później spółka otrzymała kolejne 3,9 mln zł od NCBR. W czerwcu roku 2018, gdy Obajtka wybrano prezesem Orlenu, produkująca folię firma dostała 25,8 mln zł. W roku kolejnym do ERG Bieruń-Folie trafiło blisko 30 mln zł w ramach regionalnej pomocy inwestycyjnej i na projekty badawcze. Pieniądze przyznał kontrolowany przez Prawo i Sprawiedliwość urząd marszałkowski, zaznacza „Gazeta Wyborcza”.

Warto przypomnieć, że gdy w 2015 roku PiS przejął władzę, a na czele rządu stanęła Beata Szydło, pani premier uczyniła Daniela Obajtka, ówczesnego wójta Pcimia, nowym szefem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, mimo że ten nie miał doświadczenia na podobnym stanowisku.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane