wtv.pl > Polska > "To nie była jej koleżanka". Sołtys wsi Dobczyn komentuje sprawę śmierci 13-letniej Zuzi
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 09:14

"To nie była jej koleżanka". Sołtys wsi Dobczyn komentuje sprawę śmierci 13-letniej Zuzi

Sołtys wsi Dobczyn komentuje sprawę zagadkowej śmierci 13-letniej Zuzi i jej koleżanki
Jakub Kaminski/East News

- Musiały to zaplanować - stwierdził sołtys Dobczyna Paweł Kurek, gdzie 30 sierpnia znaleziono ciała 13-letniej Zuzi i jej koleżanki. Monitoring uchwycił, jak dziewczyny wysiadły z pociągu i z donicami udały się w stronę lasu. - To taka cicha, normalna rodzina - opisuje najbliższych nastolatki.

Słowa Pawła Kurka na temat 13-letniej Zuzi z Dobczyna i jej koleżanki pokazują ogrom tragedii przeżywanej w związku ze śmiercią nastolatek. Cała lokalna społeczność jest poruszona tym, co się stało.

Zuzię znali od dziecka. Drugą zmarłą dziewczynę, nie. - To nie była jej koleżanka od dziecka, z piaskownicy, tylko z drugiego świata, z Warszawy. A wisiały na jednej gałęzi - powiedział w rozmowie z fakt.pl sołtys wsi Dobczyn.

Spokojna rodzina i tajemnicza śmierć 13-letniej Zuzi

- Trudno powiedzieć czy dziecko miało zaburzenia, Zuzię znałem tylko na "dzień dobry" - powiedział sołtys Kurek. W małych społecznościach nie ma jednak mowy o anonimowości.

Sylwester Marczak ze stołecznej policji podkreśla, że funkcjonariusze dokładnie odtwarzają to, co działo się z nastolatkami aż do znalezienia ich ciał w lesie przez przypadkowego przechodnia.

Sołtys wsi Dobczyn dodał, że monitoring obecny na stacji kolejowej zarejestrował, jak 13-latka i jej koleżanki wysiadły z pociągu jadącego z Warszawy. Było to około godziny 18:30.

Wprost z pociągu udały się w kierunku lasu. W rękach trzymały donice. Te same, które później odkryto przy ich ciałach.

Spokojna rodzina

Mieszkańcy wsi Dobczyn są zdruzgotani tym, co się stało. - Opieka społeczna czy gmina nigdy nie musiały tam interweniować, to taka cicha, normalna rodzina - przekazał sołtys.

W opinii sołtysa rodzina, w której wychowywała się 13-latka, była spokojna. Zarówno rodzice, jak i ich córka określani są jako "ułożeni".

Paweł Kurek wprost przyznał, że dla niego to zdarzenie jest "zwyczajnie dziwne". - Takie dziewczynki powinny mieć pierwsze zauroczenia, spotkania z koleżankami, ewentualnie wyjechać gdzieś bez wiedzy rodziców. Ale taki cios w serce matce zadać? To jest niewyobrażalne - dodał sołtys w rozmowie z fakt.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

1 września miała rozpocząć ósmą klasę

- Wszyscy się tu znaliśmy, dzieciństwo spędzaliśmy razem. Ale ostatnio to już tylko mijaliśmy się na ulicy - powiedziała koleżanka 13-letniej Zuzi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

W środę 1 września Zuzia miała rozpocząć naukę w ósmej klasie. Kim była dzieczynka, z którą 13-latka spędziła ostatnie dni? Tego jeszcze nie wiadomo. Niepotwierdzane informacje wskazują, że mogła mieszkać na Targówku w Warszawie.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV

Źródło: fakt.pl, wtv.pl, warszawa.wyborcza.pl Zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News

Powiązane