Tadeusz Rydzyk prosi o pieniądze. Skarży się na ciężką sytuację
Słuchacze Radia Maryja i widzowie TV Trwa otrzymali od Tadeusza Rydzyka komunikat w sprawie pomocy finansowej
Redemptorysta namawia, aby przekazywać Fundacji Nasza Przyszłość 1 proc. podatku
W tamtym roku fundacja zajęła 22. miejsce na liście przychodów OPP Ministerstwa Finansów, zbierając 4,9 mln złotych
Trudno znaleźć osobę wywołującą tak skrajne emocje, co Tadeusz Rydzyk. Toruński duchowny tworzący od lat katolickie media zwrócił się do słuchaczy z prośbą o wsparcie finansowe.
Fundacja Nasza Przyszłość to mniej znana fundacja prowadzona przez Tadeusza Rydzyka. Niemniej nawet mniejsza i skromniejsza siostra potrzebuje funduszy na działalność i to właśnie o przekazywanie 1 proc. podatku zaapelował redemptorysta.
Apel Tadeusza Rydzyka o wsparcie finansowe jego drugiej fundacji
W ostatnim czasie Tadeusz Rydzyk pojawiał się w mediach w związku z głośnymi urodzinami Radia Maryja w czasie pandemii i słowach bagatelizujących działania biskupa Edwarda Janiaka. Lekceważąc oskarżenia o pedofilię oraz jej tuszowanie podzielił się filozoficzną refleksją, zadając pytanie "kto nie ma pokus?". Warto zaznaczyć, że słowa te oklaskiwał m.in. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<).
Tym razem słuchacze Radia Maryja i widzowie TV Trwam usłyszeli, że pandemia koronawirusa odbiła się mocno nie tylko na zwykłych śmiertelnikach, ale również na dziełach Tadeusza Rydzyka. Duchowny postanowił zaapelować o wsparcie.
Jak co roku nadszedł czas rozliczania podatków i właśnie w związku z tym, redemptorysta przypomniał o możliwości przekazania 1 proc. podatku. Wskazał, że warto pamiętać o Fundacji Nasza Przyszłość, a pieniądze w czasie pandemii są jeszcze bardziej potrzebne niż zazwyczaj.
- [...] prosimy, by nie lekceważyć możliwości przekazania 1 proc. podatku na rzecz naszej fundacji - powiedział w komunikacie duchowny. Nie omieszkał wspomnieć również o sytuacji innych swoich życiowych dzieł.
Dyrektorka finansowa wtóruje słowom założyciela Radia Maryja
- Niemal wszystkim podczas pandemii żyje się trudniej, także Radio Maryja i TV Trwam mają problemy, trudniej jest te dzieła utrzymać - podkreślał w komunikacie Tadeusz Rydzyk. Warto wspomnieć, że grupą docelową jego słuchaczy i widzów są osoby starsze.
Jak podaje Wirtualna Polska, w tamtym roku Fundacja Nasza Przyszłość zebrała dzięki przekazaniu 1 proc. podatku aż 4,9 mln złotych i jak wylicza portal, na taki wynik musiało złożyć się co najmniej 250 tys. podatników przekazujących swój 1 proc. Założono, że przekazujący Tadeuszowi Rydzykowi emeryci otrzymują przeciętną emeryturę, czyli każdy z nich przekazał mu średnio 20 złotych.
Z pomocą i wyjaśnieniem nieco zawiłości rozliczania PIT przybyła dyrektorka finansowa blisko współpracująca z Tadeuszem Rydzykiem, Lidia Kochanowicz-Mańk. Poinformowała ona, że w przeszłości pojawiały się problemy z fiskusem i brakiem należnych wpłat od podatników, dlatego zaznaczenie rubryki z przekazaniem fundacji informacji na temat darczyńcy znacznie ułatwia proces sprawdzania, czy należność na pewno wpłynęła na konto fundacji.
- Osoby, które przekazują nam 1 proc., w większości zaznaczają ten kwadrat. Mogą potem zadzwonić do nas i sprawdzić, czy 1 proc. został przekazany. Zdarzało się w poprzednich latach, że 1 proc. nie był nam przekazany, nie mogliśmy odnaleźć darczyńcy i musieliśmy interweniować w urzędzie skarbowym - przekazała słuchaczom zainteresowanych tematem 1 proc. podatku Lidia Kochanowicz-Mańk. Na co Tadeusz Rydzyk i jego fundacja przekazuje otrzymane pieniądze?
Fundacja Nasza Przyszłość wydała książkę, gdzie udowadnia, że pedofilia w Kościele to wytwór nagonki
Nie można odmówić Tadeuszowi Rydzykowi talentu biznesowego oraz politycznego. Świadczą o tym jego kolejne sukcesy na obu tych płaszczyznach. Inwestowanie pieniędzy to jego prawdziwy talent, jednak niektóre z działań Fundacji Nasza Przyszłość są delikatnie mówiąc — kontrowersyjne.
Poza wydaniem 900 tys. złotych na pomoc charytatywną osobom ubogim, czy opłaceniu projektów edukacyjnych i stypendiów dla studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, Fundacja Nasza Przyszłość wydała również książkę, która prezentuje wątpliwą wartość w toczącej się obecnie dyskusji na temat problemów wewnętrznych Kościoła katolickiego.
Książka nosi tytuł "Pedofilią w Kościół. Oblicza kłamstwa". W dziele tym udowadniane jest, że kolejne afery w szeregach duchownych dotyczące wykorzystywania seksualnego nieletnich i unikanie odpowiedzialności to nic innego, jak wytwór medialny. Jednym z dowodów potwierdzających tę tezę ma być fakt, że liczba skazanych za ten czyn duchownych jest zdecydowanie mniejsza niż w innych grupach społecznych.
Wydaje się, że autorzy promowanej przez fundację Tadeusza Rydzyka książki zapomnieli, że w kolejnych ujawnianych aferach wprost mówi się o tym, że hierarchowie na różnych szczeblach, aktywnie działają, aby sprawcy molestowania nieletnich w sutannach nie ponieśli należnej kary. Potwierdził to kolejny dokument na temat wielu lat bezkarności zmarłego księdza Andrzeja Dymera (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ< oraz >TUTAJ<).
Źródło: Wirtualna Polska
Artykuły polecane przez redakcję WTV: