Szczecin. Zapadł wyrok w sprawie kanibali. Sprawa ciągnęła się przez wiele lat
Szczecin. Sąd wydał wyrok ws. czterech kanibali. Mężczyźni napadli na do dziś niezidentyfikowanego człowieka, zabili go, rozczłonkowali i upiekli części jego ciała. Wreszcie udało się ich ukarać.
Szczecin. Wydano wyrok ws. kanibali. Był jeden prowodyr
Prowodyrem całej sytuacji, która miała miejsce nad jeziorem Osiek w 2002 roku, był Robert M. Mężczyzna został skazany na 25 lat pozbawienia wolności, nie dołaczając do wyroku czasu, który wcześniej spędził w areszcie.
Janusz S. i Sylwester B., którzy brali udział w porwaniu i jedli ciało zamordowanego, zostali skazani na 25 lat pozbawienia wolności i 8 lat pozbawienia praw publicznych.
Pozostałym oskarżonym wyrok ws. zjedzenia mężczyzny umorzono ze względu na przedawnienie.
- Oskarżeni Sylwester B., Rafał O. i Janusz S. w nieustalonym okresie od lipca do października 2002 r. w okolicy jeziora Osiek w pobliżu miejscowości Ługi, działając wspólnie i w porozumieniu z Robertem M. oraz ustaloną osobą (Zbigniewem B. - przyp. red.) znieważyli zwłoki nieustalonego pokrzywdzonego w ten sposób, że po rozczłonkowaniu i upieczeniu części ciała dokonali ich częściowej konsumpcji - informował sąd.
Rafał O. opowiedział o wszystkim. Zaczęło się niewinnie
W trakcie śledztwa dot. sprawy w 2002 roku, Rafał O. opowiedział, jak razem z Robertem M., Zbigniewem B., Januszem S. i nieznaną osobą z Zielonej Góry, pił alkohol w Łasku w woj. zachodniopomorskim.
W czasie ich spotkania, Robert M. zawołał innego mężczyznę, uderzył go w twarz, a potem zabrał ze sobą do samochodu i wywiózł nad jezioro Osiek.
- Tam M., po wypiciu alkoholu miał się kłócić z mężczyzną, po czym - według Rafała O. - powiedział do Zbigniewa B.: "Wiesz, co masz robić", a ten przeciął mężczyźnie szyję nożem, niemal oddzielając głowę od tułowia. Jak opowiadał Rafał O., rozpalono ognisko, B. odciął części ciała zabitego człowieka, upiekł i nakazał je zjeść świadkom - pisał PAP na podstawie zeznań Rafała O.
W ten sposób miał zostać zawarty pakt między uczestnikami zdarzenia, że ci, którzy tam byli, nigdy nie ujawnią tego, co się stało.
Zaznaczano, że Rafał O. cierpi na chorobe alkoholową i jest niepełnosprawny umysłowo. Jego adwokat twierdzi, że nie mógł zmyślić całej historii, mimo że wielokrotnie poddawano ją w wątpliwość.
Tożsamości zmarłego nigdy nie ustalono. Wyrok jest nieprawomocny.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Kaczyński chciał dać Marianowi Banasiowi order. "Za to co pan zrobił dla PiS i Polski"
Kraśko zadrwił w "Faktach" TVN z Sasina. Minister buduje w Tomaszowie Lubelskim łuk triumfalny
źródło: wtv.pl, wp.pl, PAP zdjęcie główne: Pxfuel - zdjęcie ilustracyjne