wtv.pl > Polska > Onet: Sprawa śmierci po interwencji policji w Lubinie. Pojawiły się szokujące nagrania z karetki, która przyjechała na miejsce zdarzenia
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 09:08

Onet: Sprawa śmierci po interwencji policji w Lubinie. Pojawiły się szokujące nagrania z karetki, która przyjechała na miejsce zdarzenia

Lubin
TOMASZ GOLLA/AGENCJA SE/East News

Czy policja nie mówiła prawdy twierdząc, że funkcjonariusze przekazali pogotowiu mężczyznę, który wykazywał jeszcze funkcje życiowe?

Onet dotarł do nagrań z karetki, która 6 sierpnia przybyła na miejsce interwencji policji wobec 34-letniego Bartosza w Lubinie. Wynika z nich wyraźnie, że mężczyzna nie żył, gdy przyjechało pogotowie.

Szokujące nagrania

Redakcja Onetu dotarła do siedmiu nagrań rozmów telefonicznych, wykonanych 6 sierpnia w karetce, która przybyła na miejsce interwencji policji przy ul. Traugutta w Lubinie.

Choć funkcjonariusze policji twierdzili, że przekazując 34-letniego Bartosza służbom ratowniczym, mężczyzna wykazywał jeszcze funkcje życiowe, z nagrań wynika, że najprawdopodobniej nie była to prawda.

- Mamy w karetce zgon. Pojechaliśmy tam na miejsce tej interwencji i tam się okazało, że pacjent nie żyje - mówi na nagraniu ratowniczka dzwoniąc do dyspozytorki pogotowia.

Jej rozmówczyni pyta, dlaczego zdecydowali się zabrać martwego mężczyznę do samochodu. Ratowniczka odpowiada, że 34-latek był w kajdankach i należało wziąć jego zwłoki do auta, by nie badać jego ciała "na tym deszczu na ulicy".

Policja kłamie?

- No, ale się okazało, że niestety nie żyje i jest w karetce - tłumaczy na nagraniu ratowniczka jednej z dyspozytorek.

Podczas siedmiu rozmów z karetki, do których dotarła redakcja Onetu, o 34-letnim Bartoszu wciąż mówi się używając terminu "zwłoki".

Nagrania przeczą wersji policji, która twierdzi, że przekazując mężczyznę pracownikom pogotowia, wyczuwalne były u niego tętno i oddech. Służby medyczne od samego początku przekonywały, że po przyjeździe na miejsce przekazano im martwego człowieka.

Do zdarzenia doszło 6 sierpnia na jednym z osiedli w Lubinie. Matka 34-latka powiadomiła policję, że jej syn w wyjątkowo agresywny sposób próbuje dostać się do jej mieszkania.

Po przyjeździe na miejsce mundurowych, próbowano obezwładnić mężczyznę, który wyrywał się i głośno krzyczał. Na nagraniach, które pojawiły się w internecie wyraźnie widać, że w pewnym momencie przestaje się opierać i opada z sił, a policjanci próbują go przebudzić.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane