wtv.pl > Polska > Sejmowa komisja zajmie się sprawą śmierci Bartosza z Lubina
Maria Glinka
Maria Glinka 19.03.2022 09:06

Sejmowa komisja zajmie się sprawą śmierci Bartosza z Lubina

Jan BIELECKI/East News
Jan BIELECKI/East News

W czwartek 2 września o godz. 12:00 sejmowa komisja administracji zajmie się sprawą Bartosza S., który zmarł podczas policyjnej interwencji. Posłowie mają przyjrzeć się działaniom policji i prokuratury po tragicznym zdarzeniu w Lubinie. Na posiedzeniu ma być poruszony także wątek 25-latka, który zmarł w izbie wytrzeźwień. 

Posłowie domagają się szczegółów w sprawie śmieci Bartosza z Lubina

Posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych zostanie zwołane na wniosek posłów trzech klubów - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL-Koalicji Polskiej. Początek dyskusji zaplanowano na godz. 12:00.

Politycy domagają się przedstawienia informacji na temat śmierci 34-letniego Bartosza S., który zmarł 6 sierpnia podczas interwencji funkcjonariuszy. Ich zdaniem szczegóły tej kontrowersyjnej sprawy powinni ujawnić wicepremier Jarosław Kaczyński, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński oraz przedstawiciele policji i prokuratury.

Piotr Borys, poseł PO, przyznał w rozmowie z portalem gazeta.pl, że parlamentarzyści chcą sprawdzić, “czy złamano procedury policyjnej interwencji” oraz “kto mówi prawdę”. Relacja pogotowia zdecydowanie odbiega bowiem od wersji policjantów. - Policja dała pogotowiu sygnał "dwójki", a to oznacza, że to sprawa niepilna. Wtedy mężczyzna był już nieprzytomny - wskazywał Borys. 

Na nagraniu z policyjnej interwencji widać, jak policjanci próbują przycisnąć 34-latka do ziemi. Mężczyzna wyrywał się i prosił o pomoc. W pewnej chwili obezwładniony upadł na ziemię. Według policjantów Bartosz S. zmarł dwie godziny po tym, jak trafił do szpitala.

Rodzina mężczyzny przekonywała, że przyczyną zgonu było złamanie krtani. Jednak biegli nie stwierdzili obrażeń, które wskazywałyby “wywieranie nacisku na szyję”.

Takich sytuacji jest więcej. Czy trzeba zmienić system szkoleń?

Na środowym posiedzeniu poseł Borys zamierza wspomnieć także o 25-latku, który zmarł 30 lipca po policyjnej interwencji. Tę sprawę nagłośniła czwartkowa “Gazeta Wyborcza”.

Z ustaleń dziennikarzy wynika, że Ukrainiec Dmytro zmarł w izbie wytrzeźwień. Wcześniej był rażony gazem, a także podduszany i okładany pięściami przez policjantów i pracownika izby.

W związku z tym czterech funkcjonariuszy zostało zawieszonych. Dwóm grozi wydalenie ze służby. - Te sprawy trzeba łączyć i pytać o to, jak reagują policjanci - przekonywał Borys.

Poseł uważa, że konieczna może być zmiana systemu szkoleń, ponieważ “tych śmierci jest coraz więcej po bardzo podobnych mechanizmach interwencji policji, czyli przyduszaniu, użyciu środków przymusu bezpośredniego, klęczenia na klatce, szyi, głowie”. 

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV

Powiązane