Spis powszechny kończy się za dwa dni. O czym należy pamiętać?
Spis powszechny można jeszcze wypełnić do 30 września, co oznacza, że zostało trochę ponad dwa dni na jego ukończenie. Jeśli dotychczas tego nie zrobiłeś, warto się zainteresować - za niedopełnienie obowiązku spisowego grozi kara do 5 tys. zł.
Trzeba również uważać na telefony i dzwonki do drzwi - być może próbuje się do nas dostać rachmistrz spisowy.
Spis powszechny kończy się lada dzień. Co zrobić, żeby uniknąć kary?
Spis powszechny zamyka się po 30 września i tylko do tego dnia istnieje możliwość wypełnienia go. Należy pamiętać, że tegoroczny jest też obowiązkowy. Za dwa dni niespisane osoby będą musiały liczyć się z widmem zapłacenia kary.
Spisać się można na kilka sposobów - najłatwiejszy jest samospis przez stronę spis.gov.pl. Należy wcześniej jednak zalogować się do systemu, korzystając ze swojego numeru PESEL, który rozpocznie proces spisowy.
Spisać można nie tylko siebie, ale równiez inne osoby mieszkające z nami pod jednym dachem - czy to rodzinę, czy współlokatorów. By to jednak zrobić, trzeba znać ich numery PESEL.
Inną metodą jest kontakt z rachmistrzem spisowym, najczęściej zainicjowanym przez niego samego. Ale można też próbować samemu się do nich dodzwonić pod numerem 22 279 99 99.
Ankietę przeprowadza wówczas rachmistrz. Warto się do niej przygotować i uzbroić w dowód osobisty, bo nie na wszystkie pytania można odpowiedzieć z marszu.
Rachmistrzowie krążą też po domach. W wypadku, w którym pojawi się w naszych drzwiach, należy poprosić o okazanie przez niego dokumentów poświadczających profesję.
Nie odbierzemy i czeka nas kara? Sprawa jest bardziej skomplikowana
Jeśli na czas nie wypełnimy spisu, może czekać nas kara. W sytuacji, w której zadzwonił do nas rachmistrz lub stanął w naszych drzwiach, sprawa jest bardziej skomplikowana.
Za jakąkolwiek próbę uniknięcia spisu możemy otrzymać karę, jeśli ten nie zostanie ostatecznie wypełniony. Dlatego samo nieodebranie od rachmistrza lub nieotwarcie mu drzwi jeszcze nie grozi karą.
Problem pojawia się jednak, jeśli już po odebraniu telefonu lub otwarciu drzwi zrezygnujemy ze spisu lub w ogóle do niego nie dopuścimy.
Jak podaje GUS, jak dotąd w Polsce spisało się ok. 90 proc. obywateli.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Posłanka Lewicy zachęca do ubierania “białych misiów” od Godek w kolorowe ubranka
Komorowski o urodzinach Mazurka i reakcji Tuska: Niepotrzebne nadymanie się
źródło: wtv.pl zdjęcie główne: Pixnio/Bicanski - zdjęcie ilustracyjne