wtv.pl > Polityka > Roman Giertych zabrał głos ws. ostatniej rozmowy Jarosława Kaczyńskiego
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:18

Roman Giertych zabrał głos ws. ostatniej rozmowy Jarosława Kaczyńskiego

Roman Giertych o Kaczyńskim
East News/Tricolors
  • Roman Giertych postuluje o przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego i zbadanie jego zeznań za pomocą wariografu

  • Tematem przesłuchania miałaby być ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich przed śmiercią prezydenta

  • W rozmowie z "Gazetą Polską" Jarosław Kaczyński powiedział, że rozmowa miała dotyczyć jego samopoczucia oraz zdrowia matki braci

Czyżby Roman Giertych podejrzewał, że Jarosław Kaczyński może być w posiadaniu informacji dotyczących przyczyn katastrofy rządowego samolotu?

Roman Giertych chce przesłuchania Kaczyńskiego

Były premier wystąpił we wpisie na swoim Twitterze z bardzo nietypową propozycją dotyczącą śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej. Jego zdaniem, w sprawie powinien zostać przesłuchany prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński

Dodatkowo, by ustalić autentyczność zeznań brata zmarłego w 2010 r. prezydenta, należałoby dokonać jego badania przy pomocy wariografu. W ten sposób, zdaniem Giertycha, można byłoby ustalić nowe informacje dotyczące sprawy. 

Dlaczego przesłuchiwany miałby być Jarosław Kaczyński, który nie był przecież świadkiem katastrofy? Autor wpisu twierdzi, że chodzi o ostatnią rozmowę, jaką przeprowadził on ze swoim bratem, gdy ten był już w podróży do Smoleńska. 

Może zamiast realizować jakieś paranoiczne wnioski dowodowe badające fotele Tu-154, które nie były na miejscu katastrofy, to prokuratura zrealizowałaby wreszcie wniosek o przesłuchanie przy użyciu wariografu Jarosława Kaczyńskiego na okoliczność ostatniej rozmowy z bratem? - zapytał na swoim Twitterze Roman Giertych. 

Ostatnia rozmowa braci Kaczyńskich 

Rozmowa, jaką bracia Kaczyńscy odbyli, gdy prezydent był już na pokładzie samolotu, niemal od pierwszych dni po katastrofie budziła ogromne emocje. Choć sam prezes PiS opowiadał już o jej treści, wielu wciąż zastanawia się, czy mogła mieć ona jakiś wpływ na to, co się stało. 

Myślałem, że już wylądował i dzwoni ze Smoleńska. Bardzo rzadko dzwonił z telefonu satelitarnego z samolotu - tłumaczył Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Gazetą Polską" - Powiedział mi, że z Mamą wszystko w porządku i poradził, bym się przespał. Pamiętam doskonale, że użył określenia: "bo się rozpadniesz".

W przestrzeni publicznej pojawiły się jednak doniesienia o tym, że Lech Kaczyński mógł "wymusić" na pilotach swoim autorytetem podejście do lądowania mimo niesprzyjających warunków pogodowych. Na tezę tę wskazywać mogłyby słowa Donalda Tuska, który był kilka dni temu gościem programu "Fakty po faktach". 

Były premier ujawnił, że podczas jednej z rozmów z Lechem Kaczyńskim, prezydent miał przyznać się mu do tego, że to Pałac Prezydencki miał zorganizować lot na obchody zbrodni katyńskiej

Prezydent Lech Kaczyński, także w rozmowie ze mną w cztery oczy, podkreślał, po tak zwanym incydencie gruzińskim, że od czasu, gdy pilot odmówił prezydentowi lotu do Tbilisi, on sam będzie podejmował decyzję, kiedy będzie latał rządowym samolotem, bo jest głównodowodzącym - powiedział Donald Tusk - To Pałac Prezydencki odpowiadał za lot do Smoleńska - dodał. 

Źródło: twitter.com, radiomaryja.pl, dziennik.pl

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

undefined

Powiązane