Rocznica katastrofy smoleńskiej na tle aż 8 demonstracji. "Nie będzie miłej atmosfery"
10 kwietnia, mimo obostrzeń, odbędą się obchody 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej
Na placu Piłsudskiego, gdzie rządowa delegacja złożyć ma kwiaty pod pomnikiem, pojawić się ma również 8 demonstracji
Większość z nich skupiona jest wokół Pawła Tanajny i Strajku Przedsiębiorców
Spokojne obchody 10 kwietnia? Z pewnością nie w tym roku. Na placu Piłsudskiego szykuje się prawdziwa burza.
Co wydarzy się 10 kwietnia?
Choć minister zdrowia zdecydował się na przedłużenie obostrzeń do 18 kwietnia, obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej odbędą się zgodnie z ustaleniami. Na antenie TVP1 informował o tym już szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
Obchody mają się odbywać jednak w poszanowaniu zasad higieniczno-sanitarnych - z maseczkami, płynem dezynfekującym i zachowanymi odstępami. Uroczystości mają rozpocząć się o godz. 8.00 w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca na Krakowskim Przedmieściu.
Następnie wyznaczone delegacje państwowe złożą kwiaty pod pomnikiem na placu Piłsudskiego, a później na grobach ofiar na cmentarzach. Uroczystości zwieńczyć ma wieczorna msza w Archikatedrze Warszawskiej.
Okazuje się jednak, że chcący złożyć hołd osobom, które zginęły tragicznie w katastrofie rządowego samolotu 10 kwietnia 2010 r., nie będą odosobnieni na placu Piłsudskiego. W okolicy zaplanowanych jest bowiem 8 demonstracji.
Strajk Przedsiębiorców szykuje protesty
Większość protestów została zorganizowana przez działaczy Strajku Przedsiębiorców. Ich akcja nazywać się będzie "Narodowa blokada schodów Jarosława". Organizatorzy nie ukrywają, że głównym celem jest niedopuszczenie Jarosława Kaczyńskiego do złożenia kwiatów pod pomnikiem ofiar smoleńskich.
- Staniemy w poprzek drogi, podczas legalnej demonstracji, blokując z każdej strony wjazd na plac - zapowiada Paweł Tanajno w rozmowie z Onetem. - Musiałby przejechać po nas - dodaje aktywista.
Przyznaje, że nawet gdy prezesowi Prawa i Sprawiedliwości uda się dotrzeć pod pomnik, będzie miał okazję usłyszeć wszystko, co leży na sercu polskim przedsiębiorcom, którzy czują się oszukani przez władzę w związku ze zmuszeniem ich do czasowego zamknięcia działalności z powodu pandemii koronawirusa.
- Zakładając, że jakoś jednak wjedzie, Kaczyński na pewno nas zobaczy i usłyszy - mówi Tanajno. - Nie będzie miłej atmosfery, nie będzie ciszy i zadumy. Bo chcemy wykrzyczeć całą prawdę o tym, jak się dziś traktuje społeczeństwo.
Demonstracje zostały zarejestrowane w stołecznym ratuszu. Z uwagi na to, że w każdej z nich zapowiedziano uczestnictwo maksymalnie pięciu osób, urząd miasta nie mógł sprzeciwić się odbyciu zgromadzeń, które z perspektywy prawa, w takiej formie są w pełni legalne.
Źródło: onet.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: