Piotr Kraśko pomógł mężczyźnie pod studiem DDTVN
Piotr Kraśko znany jest tego, że odnosi się z szacunkiem do osób, z którymi rozmawia i przebywa. Wydaje się być również wzorem manier. Jak sprawdza się taka postawa w praktyce?
Piotr Kraśko najpierw rozmawiał o rodzinie królewskiej, a potem zachował się jak porządny obywatel
Piotr Kraśko w niedzielnym programie „Dzień dobry TVN” miał za zadanie opowiedzieć co niego o ostatnim wywiadzie księcia Harry'ego i Meghan Markle, który wyemitowano również w TVN. Rozmowa z Ophrą Winfrey wywołała wiele emocji na całym świecie.
Dziennikarz od lat śledzi sytuację w Stanach Zjednoczonych - był jednym z korespondentów TVP w USA i tamtejsze środowisko zna od podszewki. W „Dzień dobry TVN” opowiedział więc o tym, na czym znał się najlepiej, czyli o stosunku Amerykanów do Meghan Markle.
- W ogóle telewizja to jest biznes, ale oni nie wzięli za ten wywiad ani jednego dolara. To bym odłożył trochę na bok. Z punktu widzenia brytyjskiego można się zastanawiać, czy wypada - będąc członkiem rodziny królewskiej - udzielać takiego wywiadu. Ale, jak mówi Hilary Clinton, mamy XXI wiek. Ja rozumiem te zasady i mam w sobie najgłębszy szacunek do królowej brytyjskiej - mówił.
Kraśko bardzo często wypowiada się na temat amerykańskiego społeczeństwa. Komentował również wszystkie wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w XXI wieku.
Dziennikarz znany jest również jako prawdziwy dżentelmen. Jedyny raz, kiedy przyłapano go na porzuceniu swoich manier wspomina bardzo źle.
- Byłem kiedyś z kolegami na rajdzie Paryż-Dakar. Zdarzało nam się w mocny, wojskowy sposób komentować urodę kobiet. Byliśmy tak do tego przyzwyczajeni, że zupełnie straciliśmy kontrolę. Zaczęliśmy w ten sposób mówić o stewardesie. Kłopot w tym, że to była stewardesa LOT-u, wracaliśmy już z Paryża do Warszawy. Niestety, wszystko słyszała. Generalnie wyrażaliśmy dla niej wielki podziw, ale styl był godny pożałowania. (…) mężczyźni w ekipach telewizyjnych po kilku tygodniach delegacji rozmawiają ze sobą jak w Kabarecie Starszych Panów. Raczej jedzie męską szatnią po piłkarskim meczu - opowiadał w rozmowie z „Galą”.
Kiedy wyszedł ze studia „Dzień dobry TVN” w niedzielę, okazało się, że ponownie jego ofiarność została wystawiona na próbę.
Nie odwrócił się i pomógł wstać
Pod studiem „Dzień dobry TVN” czai się sporo fotoreporterów czekających na dobrą okazję do zrobienia zdjęć wychodzącym z budynku gwiazdom. Niektórzy podczas przesuwania się do właściwych pozycji nie utrzymują jednak równowagi.
Taka historia spotkała jednego z paparazzi, który chciał najpewniej zrobić zdjęcie idącemu do samochodu Kraśce. Po drodze jednak poślizgnął się i upadł na ziemię. Dziennikarz, wraz z innym reporterem, natychmiast podbiegli do fotografa i pomogli mu wstać.
Nawet, jeśli paparazzi wydają się często zmorą sławnych postaci, to ci, którzy mają za sobą pracę dziennikarską doskonale wiedzą, że tak po prostu wygląda ich praca.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Koronasceptyk wulgarnie obraził ratowników medycznych. 2 tygodnie później zmarł na COVID-19
Biskupi stworzyli "łańcuch eucharystyczny". Nagłaśniają specjalną akcję Kościoła
Zapowiedziana kontrola. "Pan Bóg daje Obajtkowi pieniądze niewiadomego pochodzenia"
źródło: [pudelek.pl][onet.pl]