wtv.pl > Polska > Zatańczyły przeciwko przemocy seksualnej na ulicach miast całej Polski. A także w domach
Maja Staśko
Maja Staśko 19.03.2022 08:24

Zatańczyły przeciwko przemocy seksualnej na ulicach miast całej Polski. A także w domach

wtv
WTV.pl

Białystok, Koło, Głogów, Sosnowice, Kłodzko, Gliwice. To miasta, w których w tym roku odbył się taniec One Billion Rising, i które przesłały swoje filmiki lub lajwy z tańca (można je obejrzeć w linkach).

W Głogowie, Kłodzku i Koszalinie osoby tańczyły w centrum miasta. W Sosnowicach podzieliły się na dwie grupy - jedna grupa tańczyła na zewnątrz, w śniegu, a druga na strychu budynku. Ale tańczyła też cała Polska! Czasem we własnym pokoju, w piżamie. O 13:40 kobiety z całego kraju zatańczyły razem na transmisji online. Znalazły się tam mieszkanki Wrocławia, Bielsko-Białej, Łowicza, Płocka, Głogowa, Łodzi i Koszalina w swoich pokojach. W komentarzach pisały osoby z Sanoka, Frankfurtu nad Menem, Kołobrzega, Gliwic czy Skierniewic, które nie udostępniły obrazu ze swojej kamerki, ale także dołączyły do tańca.

W trakcie tańca online odtańczona została angielska i dwie polskie wersje piosenki: "Break the Chain", "Tańczę, bo mam dość" (wersja warszawska) oraz "To jest nasz krzyk" (wersja z Choszczna). Joanna Piotrowska z Fundacji Feminoteka pomiędzy tańcami opowiadała o historii polskiego One Billion Rising. Wspominała, że w pierwszej polskiej edycji tańczyło 17 miejscowości, 2 lata później - 50, a 3 lata później - już niemal 100. Wśród nich duże miasta, małe miejscowości i wsie. 

Joanna Piotrowska podkreślała także, że walka przeciwko przemocy wobec kobiet dotyczy zarówno kobiet cispłciowych (czyli takich, którzy płeć ustalona przy urodzeniu przez lekarzy jest zgodna z ich realną płcią), jak i transpłciowych (ich płeć ustalona przez lekarzy przy urodzeniu nie jest zgodna z ich realną płcią). A także każdej osoby, która doświadcza dyskryminacji ze względu na płeć. Piotrowska przypomniała także, że już w 2015 r. powstała Antyprzemocowa Sieć Kobiet - kolektyw lokalnych działaczek przeciwko przemocy, które uznały, że nie chcą pomagać tylko raz w roku, w trakcie tańca, ale codziennie. Jako Antyprzemocowa Sieć Kobiet działaczki domagały się ratyfikacji konwencji stambulskiej, ścigania gwałtu z urzędu, a także ochrony ofiary gwałtu - i wszystko to udało im się osiągnąć.

W każdej edycji pojawiała się inna kwestia, które tańczące chciały naświetlić. Od trzech lat temat jest ten sam - zmiana definicji zgwałcenia. W tej chwili art. 197 Kodeksu karnego określa zgwałcenie jako każde obcowanie płciowe z użyciem przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu. Działaczki postulują zmianę tej definicji tak, by gwałt był każdym stosunkiem bez zgody - zgodnie z konwencją stambulską. Dzięki temu wiele przypadków gwałtu, w których ofiara nie wyrywa się, tylko zamiera z szoku i ze strachu (co stanowi pierwotną reakcję organizmu w momencie traumy) mogłoby zostać uznane za gwałt, a ich sprawcy - ponieść konsekwencje. W tej chwili pozostają bezkarni. "Jestem głęboko przekonana, że ta energia płynąca z tańca i solidarności przyniesie kolejne efekty" - deklarowała Piotrowska.

"To jest niesamowita akcja, która dodaje nam siły. Mam nadzieję, że w tych podwójnie trudnych czasach - ze względu na pandemię, ale i działania rządu - da nam to siłę, żeby się nie załamywać i działać dalej" - mówiła Piotrowska.

One Billion Rising to światowa akcja walki z przemocą seksualną. Od 2013 r. osoby co roku 14 lutego spotykają się, by wspólnie zatańczyć przeciwko przemocy w V-day. "V" - bo "Valentine's Day". Ale także "V" od "Vagina". To jednocześnie walentynki i Dzień Waginy.

Dlaczego waginy? Akcję zapoczątkowała Eve Ensler, autorka "Monologów waginy". W trakcie V-day od 1998 r. wystawiała "Monologi waginy", a cały zysk ze sprzedaży trafiał do lokalnych organizacji przeciwprzemocowych. Te pieniądze pozwoliły ufundować 12 tysięcy oddolnych programów walki z przemocą, a także bezpieczne miejsca w Kongo, Haiti, Kenii, Egipcie i Iraku.

Taniec One Billion Rising był kolejnym wydarzeniem w trakcie V-day. "Żyjemy na planecie, na której w ciągu swojego życia około MILIARDA kobiet padnie lub padło ofiarą gwałtu. MILIARD KOBIET!" – tym zdaniem Eve Ensler w 2011 r. ogłosiła akcję tańca. To ta przerażająca liczba dała nazwę "One Billion Rising" - "Powstanie Miliarda". Miliarda zgwałconych kobiet.

Taniec odbywa się na całym świecie, w ponad 200 krajach i tysiącach miejscowości.

Dlaczego akurat taniec? Monika Młoduszewska-Olszewska z Płocka w tegorocznym polskim filmiku One Billion Rising zaznacza:

Kiedy mówimy o przemocy, od razu pojawia się mur. Ludzie nie chcą o tym słuchać, to trudny temat. Ale kiedy tańczymy – wszystko się zmienia (…) Ten taniec łączy. Tańczą młode dziewczyny, tańczą starsze kobiety, tańczą z nami mężczyźni. Dajemy kobietom siłę i odwagę. Poznają swoje prawa, dają sobie wsparcie. Widzą, że nie są same”.

Wszystkie materiały z uczestniczących w tańcu miast można znaleźć na polskiej stronie na Facebooku One Billion Rising.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Kantar Polska/Komitet Badań Radiowych]

Tagi: Facebook