wtv.pl > Polityka > Nowy sondaż IBRIS. Widać zmianę preferencji
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:17

Nowy sondaż IBRIS. Widać zmianę preferencji

Sondaż pozytywny dla PiS
Reporter/Andrzej Iwanczuk
  • Jeśli wybory odbyłyby się w najbliższą niedzielę, największy sukces święciłaby Zjednoczona Prawica

  • W przypadku rozłamu koalicji rządzącej, Prawo i Sprawiedliwość wciąż uzyskałoby największą ilość głosów

  • Oba warianty analizy IBRiS-u wskazują na katastrofalną porażkę Polskiego Stronnictwa Ludowego - partia nie weszłaby do Sejmu

Sondaż objął dwa warianty startu w wyborach obecnego obozu władzy - w koalicji oraz w wyodrębnieniu na poszczególne partie. 

Pozytywny sondaż dla PiS 

Nie ma złudzeń - Prawo i Sprawiedliwość jest zdecydowanym faworytem wyborów wg. wszystkich ostatnich sondaży. Potwierdza to również najnowszy, przeprowadzony przez IBRiS dla Polsat News. Zjednoczona Prawica nie odniosłaby już tak dużego sukcesu jak w 2019 r., ale wciąż dominowałaby z wynikiem 32,6 %

Drugą sejmową siłą, podobnie jak dziś, byłaby Koalicja Obywatelska. Partia mogłaby liczyć na 16,4 % poparcia. Podium zamyka nowa świeżość w parlamencie - ugrupowanie Szymona Hołowni, Polska 2050. We wszystkich ostatnich sondażach idzie ono łeb w łeb z KO, momentami nawet wyprzedzając partię Borysa Budki. Wg. ostatniej analizy liczyć mogłoby ono na 15,7 % głosów. 

Wg. sondażu IBRiS, miejsce w sejmowych fotelach znalazłoby się jeszcze dla posłów dwóch skrajnie przeciwnych sobie ugrupowań - Lewicy i Konfederacji. Na pierwszą zagłosowałoby 11,5 % wyborców, na drugą zaś 8,2 %

Wybory w najbliższą niedzielę oznaczałyby historyczną katastrofę dla PSL-u. Ani Władysław Kosiniak-Kamysz, ani żaden inny poseł z jego partii nie mógłby liczyć na miejsce w Sejmie. Chęć oddania na nią głosu zadeklarowało zaledwie 4,9 % ankietowanych. 

Samodzielne PiS wciąż górą 

Drugi wariant badania IBRiS-u poświęcony był potencjalnym wyborom, podczas których każda z koalicyjnych partii Zjednocznej Prawicy startowałaby osobno. W obliczu ostatnich konfliktów w obozie władzy, taka sposobność wydaje się komentatorom politycznym wysoce prawdopodobna. 

Czy Prawo i Sprawiedliwość straciłoby zatem, gdyby zarówno Jarosław Gowin jak i Zbigniew Ziobro zdecydowaliby się na samodzielne podejście do wyborów? Owszem, ale wyjątkowo nieznacznie. Na PiS wciąż głosowałoby 30,1 % Polaków. 

Stratni byliby zatem przedstawiciele Solidarnej Polski i Porozumienia. Łącznie na ich partie zagłosowałoby bowiem jedynie 2,5 % uprawnionych obywateli, co oznaczałoby, że żadna z nich nie zajęłaby ani jednego fotela w Sejmie i podzieliłaby los PSL-u, który również i w tym przypadku znalazłby się poza parlamentem. 

Nie zmienia to zbyt wiele dla pozostałych partii politycznych. Drugie miejsce wciąż piastowałaby Koalicja Obywatelska z wynikiem 17,3 %, a trzecie Polska 2050 z 15,5 %-owym poparciem. 

Wyborcy daliby też szansę na kolejną kadencję Lewicy (10,6 %) oraz Konfederacji (7,3 %). 

Źródło: wp.pl

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane