wtv.pl > Polska > Minister zdrowia odniósł się do kwestii obostrzeń w komunikacji miejskiej
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:16

Minister zdrowia odniósł się do kwestii obostrzeń w komunikacji miejskiej

Obostrzenia
Piotr Molecki/East News

Ze względu na to, że podróżnych w pojazdach będzie przybywało, może się okazać, że limity staną się jedynie mrzonką. 

Minister zdrowia zapowiedział, że nie będzie znosił limitów w transporcie publicznym

Minister zdrowia ogłosił zmiany w obostrzeniach podczas środowej konferencji prasowej. Wiele branż może się cieszyć, bo powoli będzie wracać do normalnego funkcjonowania. 

Inaczej sytuacja wygląda jednak w transporcie zbiorowym. Tam limity wciąż mają obowiązywać. Warto przypomnieć, że od momentu ich wprowadzania, nie wpadnięto na odpowiednią metodę liczenia pasażerów, a wielu z nich ignorowało również postawione zalecenia i np. zajmowało wszystkie miejsca siedzące w autobusach czy tramwajach.

Najłatwiej było kolei, która poniosła jednak w związku z tym ogromne straty. Do pociągów wpuszczać mogła jedynie połowę pasażerów, co bywało bardzo uciążliwe w takich momentach, jak powroty ze świąt lub dłuższych weekendów. 

Sprawa w komunikacji miejskiej dotyczyła jednak głównie osób, które musiały dotrzeć na odpowiednie godziny do pracy. Przepełniony transport nie miał jak obchodzić się z regulacjami. Mimo zawieszonych kartek o limicie pasażerów, jedynie w niewielu miastach można było pozwolić sobie na ich liczenie. Z pewnością kontrolować nie mógł tego kierowca. 

Rozwiązaniem, na które wpadało wiele ludzi, było zwiększenie liczby kursujących autobusów, ale nie we wszystkich miejscowościach było to możliwe - większość wykorzystuje swój limit pojazdów i nie ma możliwości skorzystania z większej ich liczby. Brakuje również pracowników.

Samorządy nie wiedzą, co robić. Podróżnych przybędzie

Samorządy próbują poradzić sobie z tą sytuacją, ale nie jest to proste zadanie, tym bardziej, że niedługo uczniowie będą wracali do szkół, a wiele osób podróżować będzie komunikacją miejską do otwartych galerii handlowych.

W takich sytuacjach pojawiają się różne rozwiązania - zmiany w taborze, jeśli jest to możliwe, przerzucanie autobusów mniej uczęszczanych z innych tras i zmiany w rozkładzie jazdy. Niestety, sprawnym posługiwaniem się takimi metodami może poszczycić się niewiele samorządów - zazwyczaj te największe.

Szefowie komunikacji miejskich liczą jednak na obniżenie limitów, zapewniając, że transport publiczny jest bezpieczny i według badań w niewielu miejscach dochodzi do zakażeń właśnie w nim. 

Najwcześniej, jak zapowiadał minister, zmiany w limitach pasażerów zostałyby podjęte 8 maja. 

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: [polsatnews.pl]

Powiązane