wtv.pl > Świat > Miał zginąć w wypadku samochodowym. Prawda wyszła na jaw, gdy odnaleziono nagranie ukazujące przemoc policjantów
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:48

Miał zginąć w wypadku samochodowym. Prawda wyszła na jaw, gdy odnaleziono nagranie ukazujące przemoc policjantów

ronald greene
AFP PHOTO / Louisiana State police / East News

Po dwóch latach od śmierci Ronalda Greene'a, 49-letniego czarnoskórego Amerykanina, Policja Stanowa w Luizjanie opublikowała nagranie z interwencji mundurowych. Poprzednio rodzinie zmarłego przekazano, że mężczyzna zmarł w wypadku samochodowym. Materiał pokazuje użycie środków przymusu i rażenie zatrzymanego policyjnym taserem.

Przeszło dwa lata po śmierci Ronalda Greene'a poznaliśmy nowego fakty dotyczące śmierci mężczyzny zatrzymanego 10 maja 2019 roku przez policjantów stanu Luizjana w Stanach Zjednoczonych.

Mundurowi ruszyli za poruszającym się SUV-em 49-latkiem, gdy nie zatrzymał się on na czerwonym świetle, przypomina internetowy serwis TVN24.

Kłamstwo ws. śmierci Ronalda Greene'a

Warto przypomnieć, że z początku rodzinę zmarłego poinformowano, że mężczyzna zmarł, uderzywszy w drzewo podczas ucieczki przed radiowozem. Dopiero w kolejnej wersji zdarzeń przyznano, że 49-latek sprawiał opór podczas aresztowania, a mundurowi użyli wobec niego środków przymusu bezpośredniego.

Podkreślono, że Greene zmarł w drodze do szpitala. Śmierć Amerykanina spowodować miały efekty zażycia kokainy połączone z urazem głowy, jakiego doznał w wyniku wypadku i szarpaniny z policjantami.

W rok po śmierci 49-latka luizjańska policja podjęła decyzję o wszczęciu śledztwa federalnego w sprawie kontrowersyjnej interwencji funkcjonariuszy.

"Boję się!"

Po blisko dwóch latach od śmierci mężczyzny Policja Stanowa w Luizjanie opublikowała nagranie, które wstrząsnęło Ameryką. Media obiegł materiał z zatrzymania Ronalda Greene'a, pochodzący z kamer zamontowanych w radiowozie oraz na mundurach policjantów.

Poniżej odnaleźć można opatrzony komentarzem eksperta film, na którym widać, jak nazywany "głupim skur***lem" 49-latek jest wyciągany z samochodu. Wkrótce między obiema stronami wywiązała się przepychanka.

Twarz Greene'a przyciśnięto do ziemi. Powtarzając, by mężczyzna przełożył ręce na plecy, jeden z mundurowych poraził go paralizatorem. Jezu, przepraszam!, mówił czarnoskóry Amerykanin.

Na nagraniu słychać krzyki 49-latka. Boję się!, słyszymy z ust leżącego na ziemi zatrzymanego mężczyzny. Ostrzegamy, że materiał należy do drastycznych.

Portal zwraca uwagę, że walkę o dojście do prawdy w sprawie śmierci jej syna rozpoczęła Mona Hardin, matka zmarłego mężczyzny. Kobieta zwróciła uwagę, że w sytuacji, w której to organy ścigania jako jedyne posiadają kluczowe dowody, próba ochrony policjantów jest zwyczajową praktyką.

Każdy, kto dotknął Ronalda Greene'a, powinien zostać aresztowany – przekazał prawnik rodziny zmarłego Ron Haley, cytowany przez tvn24.pl.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: tvn24.pl | CNN | YouTube

Powiązane