wtv.pl > Gwiazdy > Menedżer Krzysztofa Krawczyka o przygotowaniach do pogrzebu artysty: "Przez cały czas miałem wrażenie, jakby Krzysztof podpowiadał mi, co mam zrobić"
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:16

Menedżer Krzysztofa Krawczyka o przygotowaniach do pogrzebu artysty: "Przez cały czas miałem wrażenie, jakby Krzysztof podpowiadał mi, co mam zrobić"

Andrzej Kosmala o Krzysztofie Krawczyku
East News/Tricolors
  • Manager Krzysztofa Krawczyka Andrzej Kosmala przyznał, że po śmierci artysty przeżywał bardzo trudne chwile

  • W organizacji pogrzebu pomógł mu jednak sam zmarły, którego obecność wyczuwał na każdym kroku

  • Panowie współpracowali ze sobą niemal od początku solowej kariery Krawczyka

To były wyjątkowo trudne chwile dla przyjaciela Krzysztofa Krawczyka. 

Odejście Krzysztofa Krawczyka

Całą Polską wstrząsnęły wieści przekazane przez Andrzeja Kosmalę drugiego dnia świąt wielkanocnych. Odejście Krzysztofa Krawczyka było wyjątkowym ciosem dla milionów fanów w całym kraju, ale przede wszystkim dla jego najbliższej rodziny i przyjaciół

Andrzej Kosmala był wieloletnim managerem artysty, który zaprzyjaźnił się z nim jeszcze w latach 70., zaraz po tym jak twórca "Parostatku" zdecydował się rozpocząć solową karierę muzyczną. Współpraca obu panów układała się tak pomyślnie, że trwała aż do śmierci Krzysztofa Krawczyka

Odejście przyjaciela wywołało w jego managerze ogromny smutek, który uwidaczniał na nagraniach zamieszczonych przez niego w mediach społecznościowych. Kosmala udzielił również "Twojemu Imperium" wywiadu, w którym opowiadał o tym, jak ciężkie było dla niego ostatnie pożegnanie z piosenkarzem

Zwierzył się również z wyjątkowo osobistego doświadczenia - organizacji pogrzebu swojego wieloletniego współpracownika. 

Obecność po śmierci 

Andrzej Kosmala przyznał, że zaplanowanie uroczystości pogrzebowych Krzysztofa Krawczyka była dla niego bardzo trudna. Stwierdził jednak, że podczas swoich działań, czuł pewnego rodzaju pomoc od samego piosenkarza

- Ze względu na pandemiczne obostrzenia mieliśmy do dyspozycji tylko 75 miejsc w kościele. Chętnych było oczywiście dużo więcej - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium" - Wyznam, że przez cały czas miałem wrażenie, jakby Krzysztof podpowiadał mi, co mam zrobić - dodał. 

Choć z powodu pandemii koronawirusa, panowie nie widywali się bezpośrednio w ostatnich dniach życia muzyka, mieli ze sobą stały kontakt telefoniczny, podczas którego planowali dalszy rozwój kariery Krzysztofa Krawczyka. 

- Krzysztof każdą rozmowę ze mną zaczynał słowami "witaj wodzu", a kończył "prowadź wodzu" - zwierzył się Andrzej Kosmala - Snuliśmy plany nagraniowe i koncertowe, choć zdawałem sobie sprawę, że są nierealne - przyznał. 

Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia. Miał 74 lata. 

Źródło: wp.pl

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV: