Mateusz Morawiecki pożegnał Krzysztofa Krawczyka. "Kochany przez wszystkich Polaków"
Od kilku godzin politycy i przedstawicieli wszystkich ugrupowań politycznych żegnają Krzysztofa Krawczyka. Do grona dołączył Mateusz Morawiecki, który odwołał się do jednego z najsłynniejszych utworów artysty. Wykorzystując słowa z "Chciałbym być" poruszył internautów. Jego wpis zgromadził półtora tysiąca reakcji i komentarzy. Niestety nie wszyscy użytkownicy Twittera potrafili się zachować. Pod komunikatem zawrzało od teorii spiskowych.
„Chciałem pięknie żyć, garściami życie brać” - tak też w naszych oczach żył wielki artysta Krzysztof Krawczyk. Jego śmierć wywołała smutek wielu z nas. Chyba nie ma osoby w Polsce, która nie zna Jego twórczości. Dziękujemy za nią. Spoczywaj w pokoju. pic.twitter.com/pxoz07VTYz
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) April 5, 2021
Za pośrednictwem Twittera Mateusz Morawiecki pożegnał Krzysztofa Krawczyka. "Spoczywaj w pokoju"
"Chciałem pięknie żyć, garściami życie brać - tak też w naszych oczach żył wielki artysta Krzysztof Krawczyk" - zaczął Prezes Rady Ministrów, wskazując, iż śmierć artysty w okresie wielkanocnym dała opinii publicznej nieopisane powody do smutku i żalu. "Jego śmierć wywołała smutek wielu z nas. Chyba nie ma osoby w Polsce, która nie zna Jego twórczości" - dodawał, dziękując zmarłemu za całokształt pozostawionej działalności artystycznej.
"Dziękujemy za nią. Spoczywaj w pokoju" - czytamy. Niestety pod wpisem część internautów zaczęła przedstawiać skandaliczne spekulacje dotyczące śmierci szanowanego muzyka. Spekulowano, jakoby przyczyną zgonu były niepożądane odczyny poszczepienne. "Naprawdę miejcie trochę szacunku. Moglibyście się od tych waszych wojenek powstrzymać chociaż przy takiej okazji" - apelował jeden z użytkowników społecznościowego medium.
Wyjaśnijmy, że zgodnie z oficjalnymi deklaracjami menedżera i rodziny muzyka przyczyną śmierci nie był koronawirus ani odczyny poszczepienne. Wokalista zmarł w wyniku chorób współistniejących, które nasiliły się chwilę po wyzdrowieniu. Wiadomości te zostały przedstawione w specjalnym wydaniu serwisu informacyjnego TVP Info, ale również na antenie TVN24.
Zmarłego pożegnali liderzy partii parlamentarnych. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wskazał, że 74-latek był prawdziwą i niezastąpioną legendą. "Legenda polskiej estrady. Artysta kompletny. Dwa dni temu wyszedł ze szpitala. Mówił, że czuje się dobrze. Trudno uwierzyć w Jego śmierć" - czytamy w publikacji Borysa Budki, któremu wtórował jeden z liderów Lewicy, Krzysztof Śmiszek. "Nie będzie nigdzie drugiego takiego artysty na polskiej scenie jak Krzysztof Krawczyk. Legenda, która łączyła wszystkie pokolenia" - dodawał.
Przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego nie krył się ze swoim zamiłowaniem do twórczości Krawczyka. "Chciał być piosenkarzem. Chciał mieć pełne sale. Podróżować, zwiedzać świat. Pięknie żyć, garściami życie brać. Chciał i był i miał. MISTRZ. Krzysztof Krawczyk RIP" - czytamy w komunikacie, opublikowanym na Twitterze.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Krzysztof Krawczyk został pożegnany w wyjątkowy sposób. Kilka znaczących wpisów
Mężczyzna wypadł z okna i nie przeżył. Do zdarzenia doszło w Tychach
Michał Dworczyk wyjaśnia sprawę szybszych szczepień w Rzeszowie. "Doniesienia nie są prawdziwe"
źródło: [Twitter/Mateusz Morawiecki]