wtv.pl Polska Maltretowany 10-latek uciekł z domu i pobiegł na policję szukać pomocy. Matka opowiada, co przeżyli z ojcem tyranem
Screen z materiału TVN24.

Maltretowany 10-latek uciekł z domu i pobiegł na policję szukać pomocy. Matka opowiada, co przeżyli z ojcem tyranem

19 marca 2022
Autor tekstu: Konrad Wrzesiński

Głodzony i bity przez ojczyma 10-latek z Lubonia w ubiegłym tygodniu odważył się uciec z domu i poszukać pomocy u policjantów. Teraz do sytuacji nawiązała matka dziecka. "Syn znalazł w sobie odwagę, której nie miałam przez lata".

Przed kilkoma dniami dramat, który 10-letniemu chłopcu zgotował jego ojczym , z wykształcenia psycholog, dowiedziała się cała Polska. Kary, jakie 44-latek wymierzał malcowi miało go "uszlachetnić".

Mężczyzna stale kontrolował zachowanie dziecka, korzystając przy tym z zainstalowanej kamerki. W efekcie dziecko było karane za najmniejsze choćby przewinienia.

Luboń. Chłopiec zgłosił się na policję

Czara goryczy przelała się w momencie, gdy za karę ojczym rozkazał 10-latkowi spać na podłodze . Gdy nad ranem mężczyzna zauważył, że chłopiec podłożył sobie pod główkę poduszkę, dotkliwie go pobił.

Dziecko postanowiło uciec z domu. Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś , napisał w liście do matki.

O szczegółach sprawy pisaliśmy TUTAJ . Policjantom opowiadającym przed kamerami o szczegółach opowieści chłopca trudno było powstrzymać łzy.

My, dorośli, zawiedliśmy – przyznał wówczas Dariusz Majewski z komisariatu w Luboniu.

Matka chłopca: Byłam szantażowana

O tragedii, która rozgrywała się za zamkniętymi drzwiami, jak i własnej bezradności w emitowanym na antenie TVN programie "Uwaga!" opowiedziała matka chłopca, który postanowił szukać pomocy u policjantów.

Bohaterka materiału wskazała, że jej syn znalazł w sobie odwagę, której jej brakowało. – Odwagę, żeby wstać i wyjść.

Kobieta wskazała, że chłopiec był podnoszony za uszy. Jej partner zmuszał go ponadto do stania z wyciągniętymi rękami, czasem przez całą noc. 44-latek bił chłopca pasem. Zdarzało się, że łapał go za szyję.

Matka dziecka przekonywała, że próbowała stawać w obronie syna . Wówczas sama była jednak bita. Pojawiały się siniaki, rozcięta głowa czy warga.

Mężczyzna, z wykształcenia psycholog, w istocie tresował malca. Bohaterka programu zaznaczyła, że była uzależniona od człowieka, który okazał się psychopatą. – Tkwiłam w tym, jak osoby, które żyją z alkoholikami – przekazała. Dodała, że najgorszy jest fakt, iż nie zgłosiła sprawy odpowiednim organom.

Podkreślając, że wie, iż może zabrzmieć to kontrowersyjnie, kobieta zaznaczyła, że skazała na cierpienie jednego z synów, by móc uratować drugiego . W mieszkaniu przebywał bowiem również 4-letni brat maltretowanego chłopca.

Miałam powiedziane, że nigdy nie dostanę młodszego syna – usłyszeliśmy w materiale "Uwagi!". Matka chłopca była szantażowana. Przekazała, że była w pełni podporządkowana słowom i zasadom swojego męża.

Rodzina miała niebieską kartę

Przypomnijmy, że o przemocy, do której dochodziło w mieszkaniu w Luboniu, wiedziały odpowiednie służby . W 2018 roku pracownik MOPS stwierdził, że na ciele matki chłopca widoczne są ślady pobicia.

Od dwóch lat rodzina posiadała tzw. niebieską kartę .

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: TVN24 | "Uwaga!" | WTV

Obserwuj nas w
autor
Konrad Wrzesiński
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@wtv.pl
polska świat polityka gospodarka gwiazdy tv pogoda opinie ekologia