wtv.pl > Polityka > Majątki polityków. Morawiecki oskarża Tuska o atak i kłamstwa
Maria Glinka
Maria Glinka 19.03.2022 08:59

Majątki polityków. Morawiecki oskarża Tuska o atak i kłamstwa

Piotr Molecki/East News, Jakub Kaminski/East News
Piotr Molecki/East News, Jakub Kaminski/East News

Premier Mateusz Morawiecki zareagował na wpis Donalda Tuska dotyczący majątku. Zdaniem szefa rządu lider PO broni się przed zarzutami dziennikarzy w sposób “niewiarygodny” i “przypuszcza pełen kłamstw atak”. Co więcej, twierdzi, że sam zrezygnował z dużych pieniędzy, aby służyć Polsce.

Mateusz Morawiecki i Donald Tusk o przepisywaniu majątków

Mateusz Morawiecki zamieścił wymowny wpis, w którym odnosi się do oświadczenia Donalda Tuska. Lider PO wspomniał w piśmie o przepisaniu majątku na żonę. Nieruchomości pary formalnie są własnością Małgorzaty Tusk. Dziennikarze Wirtualnej Polski porównali tę sytuację do zabiegów majątkowych, które poczynił Mateusz Morawiecki.

- Jedyną intencją tej decyzji było bezpieczeństwo mojej rodziny, a nie ukrycie czegokolwiek - oznajmił szef PO. Przy okazji przypomniał, że dane dotyczące majątku nie zmieniły się od 20 lat i były kilkukrotnie publikowane w oświadczeniach majątkowych.

Donald Tusk uważa porównanie z Mateuszem Morawieckim za niesprawiedliwe. Zwrócił uwagę, że premier “przepisał majątek na żonę, zanim wypełnił oświadczenie majątkowe po to, aby opinia publiczna nie dowiedziała się”, w jaki sposób zdobył majątek i jaki jest jego charakter.

Mateusz Morawiecki uważa, że zrezygnował z dużych pieniędzy

Mateusz Morawiecki rozpoczyna długi wpis od słów: “Dobrą zasadą demokracji jest, że majątki polityków są jawne”. Jego zdaniem Donald Tusk broni się przed zarzutami dziennikarzy WP w sposób “niewiarygodny”. Jest przekonany, że “przypuszcza pełen kłamstw atak” na niego i jego żonę, aby uniknąć dalszych pytań.

W poście premier tłumaczy okoliczności przepisania majątku na żonę i podkreśla, że w trakcie pracy w banku jego zarobki zawsze były jawne. Broni się, mówiąc, że nieruchomości posiadają wyceny biegłych rzeczoznawców.

Następnie przechodzi do dość kontrowersyjnego porównania, aby zaznaczyć, jak “wiele” różni go od Donalda Tuska. “Różni nas to, że ja zrezygnowałem z bardzo dobrych zarobków w prywatnym banku, zrezygnowałem z bardzo wygodnego życia i ogromnych pieniędzy rokrocznie zarabianych (i wykazywanych w sprawozdaniach giełdowych), żeby pracować dla Polski i dla Polaków”, czytamy we wpisie. Premier zarzuca liderowi PO, że “dobrowolnie” odszedł z krajowej polityki dla “brukselskich apanaży”.

To zaskakujące słowa, zważając na to, że pod koniec lipca prezydent Andrzej Duda podpisał rozporządzenie ws. podwyżek dla polityków. Po zmianach premier ma zarabiać 20 tys. zł.

Wpis kończy się bezpośrednim atakiem na Donalda Tuska. Jego zdaniem lider PO posługuje się “insynuacyjnym językiem”, a od chwili jego powrotu krajową politykę “zalała fala hejtu, manipulacji i kłamstwa”.

Szef rządu twierdzi, że to właśnie Donald Tusk odpowiada za “uruchomienie przemysłu propagandy” już w 2006 r., ale “szczególnie za fabrykę hejtu i kłamstwa stworzoną i puszczoną w ruch w dniu 10 kwietnia 2010 r.”. W tym samym roku Mateusz Morawiecki został powołany do Rady Gospodarczej przy Donaldzie Tusku, który wówczas pełnił funkcję premiera. Dlaczego - skoro, według Mateusza Morawieckiego, lider PO nakręcał hejt? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane