wtv.pl > Polska > Łódź. Atak na uczestników Marszu Równości
Zosia Wierzcholska
Zosia Wierzcholska 19.03.2022 08:53

Łódź. Atak na uczestników Marszu Równości

Jakub Kaminski/East News
Jakub Kaminski/East News

Marsz Równości w Łodzi. W pokojowym zgromadzeniu wzięło udział około 1000 osób. Podczas manifestacji doszło do ataku na uczestników.

OKO. press podaje, że grupa mężczyzn zaatakowała manifestujących, którzy odłączyli się od grupy i poszli do sklepu.

Po prostu bili

- Ja dostałem kilka razy. Uderzyli też moją głową o ścianę. Flagę miałem zawieszoną na szyi, ciągnęli mnie za nią po ziemi. Nic nie mówili, po prostu bili - relacjonuje uczestnik w rozmowie z OKO.press.

X łódzki Marsz Równości odbył się w sobotę. Był to marsz miłości i akceptacji - podają organizatorzy wydarzenia z organizacji Fabryka Równości.

"Tegoroczne hasło przewodnie Marszu - Dajcie Żyć! - jest odpowiedzią na obecną sytuację i zachowania względem osób nieheterocisnormatywnych (…)Nie zgadzamy się na JAKĄKOLWIEK formę dyskryminacji, przemocy i wykluczenia. Miłość to PRAWO CZŁOWIEKA." - czytamy.

W łódzkim Marszu Równości wzięło udział około 1000 osób. Zgromadzenie rozpoczęło się pod halą sportową i po godzinnych przemówieniach ruszyło w stronę placu Dąbrowskiego. Jak podaje Dziennik Łódzki Marsz Równości eskortowało 200 policjantów.

W Łodzi pojawiła się również białoruska aktywistka Jana Szostak, która zainicjowała wspólną z minutę krzyku dla Białorusi.

X Łódzki Marsz Równości wspierały m.in Łódzkie Dziewuchy, Homokomando (sportowa grupa LGBT+ z Warszawy) oraz członkowie Stowarzyszenia My Rodzina.

"Marsz normalności"

Skrajna prawica organizowała tego dnia kontrmanifestację "Marsz Normalności” (uczestnicy wykrzykiwali treści nacjonalistyczne i homofobiczne), gromadząc się pod miejską katedrą. Narodowcy próbowali zagłuszyć uczestników Marszu Równości okrzykami m.in. "Zakaz pedałowania”, czy "Homoseksualizm - to się leczy”.

Homofobicznych i przemocowych incydentów było więcej. Łódzka "Gazeta Wyborcza" informuje, że troje uczestników marszu było śledzonych. "Czuliśmy się zagrożeni, wyciągnęliśmy komórki i zaczęliśmy nagrywać. Wykrzykiwali do nas: "Schowaj ten telefon, pedale" - powiedział "Wyborczej" aktywista.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected] Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: OKO.press, lodz.wyborcza.pl, Dziennik Łódzki, wiadomosci.gazeta.pl, zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News

Powiązane