Litewscy strażnicy graniczni nagrali działania białoruskich funkcjonariuszy. Otoczyli migrantów i wypychają ich tarczami
W sieci pojawiło się nagranie pokazujące przepychanie migrantów przez białoruskie służby. - Zbyt późno zdają sobie sprawę z tego oszustw - napisał na Twitterze były minister obrony Litwy Linas Linkevicius. Polityk wskazuje, że migranci są zwabiani do Białorusi jako turyści. Kryzys migracyjny na granicach trwa.
Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią trwa. Litewski polityk, Linas Linkevicius, opublikował w sieci nagranie tamtejszej straży granicznej.
Strażnicy byli świadkami, jak białoruskie służby przepychają migrantów w kierunku granicy sąsiedniego państwa. W kierunku grupy kierowane są okrzyki, a oni sami są popychani.
- Migranci zostali zwabieni do kraju (Białoruś - przypd. red.) jako turyści - przekazuje były litewski minister obrony.
Do internetu trafiło nagranie z działań białoruskich strażników
Jak przekazuje sam Linkevicius, nagranie z litewskiej granicy to nic innego, jak dowód, w jaki sposób z migrantami obchodzą się białoruskie władze. Polityk wprost mówi o brutalności oraz zuchwałych poczynaniach strażników obserwowanych przez funkcjonariuszy innego kraju.
This short video shot by #Lithuania’s border guards proves the brutal, audacious treatment of migrants by #Belarus officials. They have been lured into the country as tourists and are now forcefuly being pushed into #EU territory. They do realize that scam too late. pic.twitter.com/6nF1wq7l9P
— Linas Linkevicius (@LinkeviciusL) September 2, 2021
- Są siłą wpychani na terytorium Unii Europejskiej. Zbyt późno zdają sobie sprawę z tego oszustwa - dodaje w opisie nagrania były minister.
Ludzie zostali otoczeni, nie mają żadnej drogi ucieczki
Na filmie widać, że wokół grupy siedzących osób zebrali się ludzie ubrani w strój ochronny. Trzymają duże, jasnoszare tarcze i napierają na grupę migrantów. W ich stronę kierują komendy, w tym powtarzane nieustannie "go, go, go", co ma zmusić ludzi do nielegalnego przekroczenia granicy państwa.
Część funkcjonariuszy po białoruskiej granicy uderza w tarcze, przez co generują głośny hałas.
W kierunku migrantów siedzących na gołej ziemi kierowane są coraz ostrzejsze słowa. Zaznaczają to sami strażnicy graniczni z Litwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
"Wojna hybrydowa"
- Mamy wzmożony napór na granicę polską - mówił we wtorek 31 sierpnia Andrzej Duda. - Proszę państwa cóż powiedzieć, sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest, jaka jest. Widzicie państwo działania hybrydowe, tam z premedytacją są wpychani uchodźcy z innych krajów - dodawał prezydent.
W podobny sposób sytuację dotyczącą kryzysu migracyjnego ocenił szef MON Mariusz Błaszczak. - Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest napięta, jest to związane z atakiem hybrydowym na nasz kraj i Unię Europejską - przekazywał minister w czasie konferencji prasowej 31 sierpnia.
Nie tylko Polska kieruje względem Białorusi zarzuty dotyczące wywoływania destabilizacji w regionie przygranicznym. O nielegalnym przerzucie migrantów i zmuszaniu ludzi do przekraczania granic głośno mówi również Litwa, Łotwa oraz Estonia.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV
Trwa przesłuchanie Beaty K. Wokalistka jechała ulicami Warszawy pod wpływem alkoholu
Nie żyje Mikis Theodorakis. Autor muzyki do filmu "Grek Zorba" miał 96 lat
Źródło: wtv.pl, wp.pl Zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News, Twitter @LinkeviciusL