wtv.pl > Polityka > Kłótnie w Sejmie podczas wystąpienia Cezarego Tomczyka
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:48

Kłótnie w Sejmie podczas wystąpienia Cezarego Tomczyka

Sejm
Sejm

Sejm. Trwa drugi dzień 30. posiedzenia izby niższej. Przygotowany plan obrad przewidział przyjęcie informacji o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich - Adama Bodnara. Urzędnik otrzymał od Elżbiety Witek jedynie 5 minut, by móc odpowiedzieć na pytania parlamentarzystów i zreferować swoją aktywność. Tuż po wystąpieniu swoje stanowiska prezentowali przedstawiciele kół i klubów parlamentarnych. Doszło do poważnej awantury.

Warto podkreślić, że w trakcie wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich w Sejmie, w ławach poselskich nie było członków rządu ani Prawa i Sprawiedliwości.

Co więcej, zgodnie z wytycznymi marszałkini Sejmu kluby mogą oddelegować na salę jedynie część swoich przedstawicieli. Przykładowo, jedynie 7 posłów Lewicy mogło słuchać wystąpienia Adama Bodnara w trybie stacjonarnym. Pozostali mogli robić to za pośrednictwem internetowej transmisji.

Sejm. Awantura po wystąpieniu Adama Bodnara

Rzecznikowi Praw Obywatelskich "łaskawie" wydłużono wystąpienie po przekroczeniu czasu 5 minut. Marszałkini Sejmu Elżbieta Witek zaleciła skondensowanie wypowiedzi do 2 zdań, przekazując głos przedstawicielom kół i klubów parlamentarnych.

Na mównicę wszedł członek Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec, zarzucając Bodnarowi brak znajomości prawa oraz upolitycznienie urzędu. Padły oskarżenia o fałszywe uznawanie Trybunału Konstytucyjnego za nielegalny organ.

Nie zabrakło głosów sprzeciwu ze strony posłów opozycji. - Panie pośle, pan sam sobie wystawia laurkę - zwracała uwagę wicemarszałkini Sejmu. - Rzecznik Praw Obywatelski powinien być ponad polityką - wtórował poseł Lipiec, oskarżając Adama Bodnara o wspieranie osób i grup "burzących porządek prawnych Rzeczpospolitej".

- Dajcie się swobodnie wypowiedzieć [...] Wy też będziecie mogli powiedzieć, co żywnie wam się podoba [...] Specjalistami od bzdur to wy jesteście - pokrzykiwał członek partii Kaczyńskiego. - Na tym polega pańska demokracja? Przerywanie głosu? To wasza demokracja - dodawała wicemarszałkini Sejmu.

Po burzliwym wystąpieniu na mównicę wszedł poseł Platformy Obywatelskiej. Cezary Tomczyk, bo o nim mowa, zgłosił wniosek formalny o odroczenie obrad, by doprowadzić rząd do Sejmu. - Gdzie jest rząd? To jedna z najważniejszych debat w tym Sejmie o stanie polskiej praworządności - mogliśmy usłyszeć.

- Nie dziwię się, że rząd się wstydzi. Widzieliśmy pałowane kobiety na zgromadzeniach. Rząd tu powinien być, a nie chować się za pustymi ławami - dodawał, ostrzegając przed upadkiem ostatniej niezależnej i praworządnej instytucji w kraju. - Przy tego typu wystąpieniach nie przypominam sobie, by rząd słuchał wystąpień Rzecznika Praw Obywatelskich. Za czasów waszych rządów również - odpierała Gosiewska.

Działacze opozycji domagali się jednak poddania wniosku pod głosowanie. Na sali dominowała bowiem Lewica, PSL i Koalicja Obywatelska, co umożliwiało wymuszenie stawienia się Rady Ministrów podczas debaty.

- To nie jest wniosek formalny wynikający z regulaminu, ale moment, czy to jest kulturalne zachowanie? Te rechoty, te krzyki - grzmiała prowadząca obrady Sejmu. Na mównicę wrócił Cezary Tomczyk, domagając się poddania wniosku pod głosowanie. Gosiewska na prośby zareagowała śmiechem.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [WTV]

Tagi: Sejm