Kilka ostatnich dni Kamil Durczok spędził w szpitalu. Były dziennikarz TVN przekazał, że konieczny okazał się zabieg przetoczenia krwi. Po przeszło tygodniu Durczok poinformował o szczegółach stanu swojego zdrowia.
W piątek 21 maja na Twitterze Kamila Durczoka pojawił się wpis, w którym poinformowano, że była twarz takich stacji jak TVP, Polsat News czy wspomniany TVN trafiła do szpitala.
Kamil Durczok w szpitalu
Dziennikarz poinformował, że w nocy poddał się zabiegowi przetoczeni krwi. Po fakcie przyznał, że choć z medycznego punktu widzenia był on dość prosty, psychicznie nosił znamiona "poruszającego doznania".
Durczok podziękował wszystkim krwiodawcom i podkreślił, że hasła zachęcające do oddawania krwi nabrały dla niego całkowicie nowego znaczenia.
O fakcie poinformował również za pośrednictwem Instagrama, przy okazji dzieląc się zdjęciem zrobionym podczas pobytu w placówce.
Andrzej Duda podpisał ustawę dot. ratyfikacji Funduszu Odbudowy
CZYTAJ DALEJChoć w poprzednim wpisie były prowadzący "Faktów" TVN wskazał, że zabieg był prosty, w instagramowym poście zaznaczył, że krew przetaczano mu "przez pół nocy".
Po przeszło tygodniu Kamil Durczok poinformował, jak się czuje.
"Wygląda, że jeszcze chwilę będę żył"
W opublikowanym 28 maja wpisie dziennikarz przekazał, że opuścił już placówkę. Wróciłem ze szpitala i wygląda, że jeszcze chwilę będę żył, czytamy na Twitterze.
Durczok podziękował przy tym "fantastycznym lekarzom i pielęgniarkom" z Centralnego Szpitala Klinicznego im. prof. Kornela Gibińskiego w katowickiej dzielnicy Ligota.
W kolejnych dziennikarz opublikował zdjęcie sugerujące, że w istocie stan jego zdrowia uległ już znacznej poprawie.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Wprowadzili łagodzenie obostrzeń. Pojawiły się jednak wątpliwości, teraz muszą doprecyzować przepisy
Przychodnie rezygnują ze szczepień. Wszystko przez chaos związany z dostawami
Źródło: Twitter | Instagram