129. miesięcznica smoleńska, mimo pandemii. Kaczyński pochyla się nad wieńcem, policja i wojsko zaangażowane
Jarosław Kaczyński i jego towarzysze, wszyscy w maseczkach, wzięli udział w miesięcznicy smoleńskiej.
129. miesięcznica smoleńska. Mimo pandemii, Jarosław Kaczyński zorganizował uroczystości
10 stycznia to kolejny 10 dzień miesiąca, tym razem pierwszy w tym roku. W związku z tym, Jarosław Kaczyński zorganizował uroczystości miesięcznicy na pl. Piłsudskiego. Pojawiło się paru zwolenników prezesa, do samej uroczystości zaangażowano również służby mundurowe - policja i wojsko.
Jarosław Kaczyński złożył swój wieniec pod pomnikiem brata, który ustawiony jest niedaleko figury Józefa Piłsudskiego, który patrzy na plac swojego imienia. Kaczyński pochylił się nad kwiatami, a w tle słychać było modlitwy.
Potem przeniesiono się na pl. Piłsudskiego, pod pomnik ofiar katastrofy, gdzie stał ułożony ze zniczy krzyż. Odegrano hejnał i również się pomodlono. Na miejscu pojawił się również minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
źródło: Facebook/Tu obywatele
Zaangażowane siły mundurowe kontrolowały całą przestrzeń wokół placu - policja otoczyła ulice wokół, wojsko (służby lądowe) interweniowały m. in. podczas jednego z osobistych protestów pod pomnikiem smoleńskim.
Widać, że na budynku stojącym nieopodal czaili się snajperzy.
źródło: Facebook/Tu obywatele
Mimo pandemii pod pomnikiem zebrało się wielu ludzi i choć wszyscy nosili maseczki, chyba że musieli na pewien czas je zdjąć ze względów na wykonywana funkcję (np. granie na hejnałówce), to zorganizowanie uroczystości w takim czasie nie wydaje się rozsądne, tym bardziej w momencie, w którym żadna z osób przebywających na miejscu nie zaszczepiła się jeszcze przeciw koronawirusowi.
źródło: Facebook/Tu obywatele
Protesty w okolicy pl. Piłsudskiego
Nie tylko jednak zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego pojawili się w okolicach warszawskiego pl. Piłsudskiego. Byli również i tacy, którzy chcieli zaprotestować i pokazać prezesowi PiS, że mają dość nie tylko podobnych uroczystości na koszt państwa, ale również jego rządów.
Część z nich przebrana była za kolędników i trzymała w rękach gwiazdki symbolizujące popularne ostatnio hasło „je**ć PiS”. Nie mogli jednak przejść w obręb placu ze względu na kontrolującą teren policję przy udziale żandarmerii wojskowej.
Jedynie jednemu z protestujących udało się przedostać - był on jednak ubrany podobnie jak inni chcący oddać hołd ofiarom katastrofy oraz trzymał w rękach wieniec. Potem wygłosił część manifestu pod pomnikiem smoleńskim, szybko podeszło do niego mały oddział policji i trzech żołnierzy Wojsk Lądowych i wyrzuciło z placu.
źródło: [Facebook/Tu obywatele]
Artykuły polecane przez redakcję WTV: