wtv.pl > Gospodarka > Elektryczne samochody Chevrolet Bolt wycofane do naprawy. Wadliwa bateria groziła pożarem
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 09:16

Elektryczne samochody Chevrolet Bolt wycofane do naprawy. Wadliwa bateria groziła pożarem

chevrolet bolt
JIM WEST/Science Photo Library/East News

Grupa General Motors zdecydowała o wycofaniu wszystkich pojazdów elektrycznych Chevrolet Bolt. W samochodach stwierdzono problemy z baterią, które mogły doprowadzać do pożarów. Koszt operacji to blisko 2 miliardy dolarów.

W piątek amerykański koncern poinformował o wycofaniu samochodów Chevrolet Bolt wyprodukowanych w latach 2019-2021. Poprzednio z rynku wycofano blisko 70 tysięcy starszych modeli.

W cytowanym przez PAP komunikacie przekazano, że w modelach stwierdzono fabryczne wady baterii, które w skrajnych przypadkach mogą doprowadzać do pożaru.

Chevrolet Bolt wycofany do naprawy. GM pozywa producenta baterii

Warto zaznaczyć, że pierwsza transza Boltów została wycofana w listopadzie 2020 roku po odnotowaniu pięciu przypadków pożarów aut produkowanych przez General Motors.

W ich wyniku dwie osoby zatruły się dymem. Dom, w którego garażu stał elektryczny samochód, stanął w płomieniach.

>

zdjęcie: AFP/East News

Za wymianę wadliwych baterii odpowiedzialny będzie ich producent – LG Chemical Solution. Operacja zostanie przeprowadzona na jego koszt i wyniesie koncern około 1 mld dolarów.

Doliczając naprawę poprzednich modeli z produkowanymi w Korei Południowej bateriami, całość kosztować będzie 1,8 mld dolarów. General Motors zapowiedziało też wystąpienie do LG o odszkodowanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zalecenia dla właścicieli

General Motors polecił właścicielom samochodów, by ładowali baterie maksymalnie do 90 procent ich pojemności. Chevrolety Bolt powinny też być parkowane poza budynkami.

Stosowane w Boltach baterie jonowo-litowe budzą niemałe wątpliwości co do swej przydatności. Poprzednio modele, w których zastosowano to rozwiązanie, do naprawy wycofali BMW, Ford oraz Hyundai.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV

Źródło: PAP

Powiązane