Droga S3. Tragiczny wypadek na oczach rodziny. Nie żyje 32-latek
Ziemia Lubuska. W nocy z piątku na sobotę doszło do śmiertelnego wypadku na drodze ekspresowej S3. Kierowca osobówki potrącił 32-latka, który zatrzymał się na pasie awaryjnym. To już kolejny wypadek na tej trasie w przeciągu zaledwie kilku dni.
Wysiadł z auta i zginął pod kołami osobówki
Do tragicznego wypadku doszło w sobotę około godz. 1:00 na 137. km drogi ekspresowej S3. Uczestnicy zdarzenia byli na wysokości wsi Nietoperek (woj. lubuskie).
W pewnej chwili 32-letni kierowca zatrzymał się na pasie awaryjnym. Lokalne media podają, że wysiadł z samochodu i został potrącony przez kierowcę volkswagena golfa.
32-latek zginął na miejscu. Dlaczego zatrzymał pojazd i wyszedł na zewnątrz? Ta kwestia nadal pozostaje niewyjaśniona.
W nocy z piątku na sobotę GDDKiA poinformowała, że w związku z wypadkiem jezdnia w kierunku Zielonej Góry na odcinku między węzłami Jordanowo i Międzyrzec Południe jest zablokowana.
32-latek zginął na oczach rodziny
Mateusz Maksimczyk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu, przekazał, że według wstępnych ustaleń 32-latek podróżował oplem wraz z rodziną. Kierowca, który go potrącił był trzeźwy.
Na miejscu pojawili się funkcjonariusze, którzy przeprowadzili oględziny i niezbędne czynności procesowe. Policja stara się ustalić okoliczności tego tragicznego zdarzenia pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu.
Pechowa S3. Dwa wypadku w ciągu kilku dni
To już kolejny wypadek na drodze ekspresowej S3 w przeciągu niespełna tygodnia. Do śmiertelnego zdarzenia doszło również w poniedziałek 6 września w pobliżu węzła Miłaków (pow. nowosolski).
Portal newslubuski.pl podaje, że dwie osobówki - hyundai i volkswagen, zderzyły się czołowo. Z doniesień policji wynika, że 37-letni kierowca hyundaia jechał pod prąd. Zginął na miejscu.
Poza tym 4 osoby podróżujące volkswagenem zostały przewiezione do szpitali. Policja i prokuratura pracowała na miejscu przez kilka godzin, a droga w kierunku Zielonej Góry była zablokowana aż do rana.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV: