wtv.pl > Gwiazdy > Doszukano się powiązania między oszustwem ze strony celebrytki wobec sklepu "HatiHati" a Wieniawą
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:17

Doszukano się powiązania między oszustwem ze strony celebrytki wobec sklepu "HatiHati" a Wieniawą

YouTuberka Pantinka opisuje współpracę z gwiazdą, którą ma być Julia Wieniawa
YouTube.com/Pantinka; TRICOLORS/East News
  • Nagranie oczerniające jedną z największych gwiazd polskiego show-biznesu pojawiło się wczoraj w sieci

  • Internauci wskazują, że youtuberka Pantinka mówi o Julii Wieniawie

  • Gwiazda miała chętnie przystać na warunki współpracy, jednak po otrzymaniu produktów nie wywiązywała się z założonych wcześniej akcji, w tym wstawienie postu na Instagramie

  • Julia Wieniawa w komentarzu dla portalu Pudelek zaprzeczyła jakoby działania te miały być celowe

  • Gwiazda podkreśla, że mogło dojść do pomyłki, jednak jest to związane z faktem, iż ilość otrzymywanych paczek prezentowych nie jest mała

Dziś w sieci huczy od wiadomości na temat rzekomych działań, których dopuścić się miała Julia Wieniawa. Youtuberka Pantinka opublikowała film zatytułowany „Zostałam oszukana, przez największą, polską Influencerkę.... Story time”. Przez ponad pół godziny opowiada o przebiegu współpracy, która na pewno nie należy do bezproblemowych.

Chociaż imię i nazwisko Julii Wieniawy nie pada w nagraniu ani razu, to internauci zachęceni wytropieniem kolejnego skandalu postanowili dopasować informacje przekazywane przez Pantinkę do treści pojawiających się w mediach społecznościowych.

Na czym polega główny problem opisywany przez youtuberkę i jednocześnie jedną z dwóch założycielek sklepu HatiHati? Zdaniem Pantinki gwiazda polskiego show-biznesu otrzymać miała produkty sklepu wycenione na kilka tysięcy złotych. Współpraca przebiegała jednak bezproblemowo tylko do czasu otrzymania przez tę osobę paczki.

HatiHati, Pantinka i Julia Wieniawa. Nowy medialny konflikt?

Do tej pory wizerunek Julii Wieniawy oparty był głównie na stereotypie normalnej dziewczyny z sąsiedztwa. Możliwe, że nad głową przedsiębiorczej aktorki stawiającej swoje pierwsze kroki w serialu TVP „Rodzinka.pl” zawisły ciemne chmury.

- Ta influencerka dość szybko nam odpisała, [...] była zadowolona, więc napisałyśmy kolejną wiadomość: „Słuchaj, bardzo chętnie Ci wyślemy produkty”, że możesz sobie wybrać, czy możemy też liczyć na zdjęcie, dlatego że nie ukrywamy, że promocja z Twojej strony byłaby nam bardzo pomocna. Ta osoba odpisała: „Jasne, oczywiście, nie ma problemu”. Wyglądało na to, że współpraca będzie się układać super - opisuje na swoim filmie Pantinka. 

Z relacji youtuberki i jednocześnie jednej z właścicielek młodego sklepu HatiHati wynika, że do momentu wysłania paczki kontakt był wzorowy i nic nie wskazywało na jakiekolwiek problemy. Dopiero po tym, jak produkty dotarły już na wskazany adres, pojawiły się problemy z komunikacją. Przed całkowitym zaprzestaniem odpowiadania na wiadomości influencenka, w domyśle internautów Julia Wieniawa, przekonywała, że jest bardzo zapracowana, a samo mieszkanie urządzane przy użyciu produktów HatiHati jest jeszcze w budowie.

Dziwne zachowanie influencerki w związku z nawiązaną współpracą. Czy faktycznie mowa o Julii Wieniawie?

Po tym, jak mała dwuosobowa firma zaczęła zniecierpliwiona dopytywać się o posty promocyjne, na Instagramie gwiazdy pojawić miał się w końcu jedynie post na InstaStory, a nie głównym koncie. Dodatkowo z relacji Pantinki oznaczony miał zostać produkt, który wcale nie pochodził z HatiHati. Nierozpakowane zamówienie miało być jednak widoczne w kadrze.

Internauci zestawili te wiadomości z kontem Julii Wieniawy i utrzymują, iż nie ma szans na to, by doszło do pomyłki. Gwiazda została zapytana o tę sprawę przez portal Pudelek. Tutaj również komentujący wskazują na nieco pokrętne i wręcz dziwne tłumaczenie się z niewywiązania się ze współpracy.

Należy zaznaczyć, że wysyłka przedmiotów wartych kilka tysięcy to dla małej dwuosobowej firmy duży wydatek. Mógł się on jednak zwrócić, gdyby druga strona wywiązała się z zawartej umowy. Gdyby przyjąć, iż faktycznie opisywana sytuacja dotyczy Julii Wieniawy, to przy zasięgach osiąganych przez jej profil na Instagramie — aktorkę śledzi obecnie prawie 2 miliony osób — ilość klientów lawinowo mogłaby się zwiększyć.

Julia Wieniawa odpowiada na zarzuty

W rozmowie z Pudelkiem Julia Wieniawa oceniła całą tę sytuację jako krzywdzącą, ale przede wszystkim absurdalną. Wprost mówi o tym, że jest to nic innego jak nieporozumienie. Dodatkowo podkreśla, że chociaż jej przykro, że mogło dojść do takiego odebrania sytuacji przez firmę youtuberki, to podobnych paczek i przesyłek otrzymuje sporo i „nie zawsze jest nawet w stanie się w nich połapać”.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: YouTube.com @pantinka / Pudelek

Tagi: Instagram
Powiązane