Co z dalszym zaostrzeniem restrykcji? Minister zdrowia wyklucza godzinę policyjną, obawia się reakcji Polaków
Minister zdrowia przekazał, że dalsze zaostrzanie restrykcji mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której Polki i Polacy wyszliby na ulice w geście protestu
Na antenie TVN24 Adam Niedzielski przyznał, że trwająca przeszło 12 miesięcy epidemii doprowadziła do wyraźnego wzrostu niechęci obywateli do przestrzegania ograniczeń
– Dlatego powiem jasno: twierdzenie, że ratunkiem jest wprowadzanie dalszych obostrzeń, jest złym postawieniem sprawy – mówił.
Goszczący na antenie TVN24 minister zdrowia przyznał, że skutki trwających Świąt Wielkanocnych, o których przekonamy się za kilka dni, nieco go martwią. Adam Niedzielski zwrócił uwagę, że wobec przedłużającej się epidemii społeczeństwo jest obecnie znacznie mniej zdyscyplinowane, niż miało to miejsce przed rokiem.
Szef resortu zdrowia ocenił, że według wszelkiego prawdopodobieństwa wiele osób nie podejdzie poważnie do zaleceń i spędzi Wielkanoc w szerszym gronie.
Niedzielski wskazał, że wprowadzane przez rząd obostrzenia spotykają się z niechęcią części obywateli. – One nie padają niestety na grunt zdyscyplinowanego społeczeństwa, które odbiera obostrzenia jako wyraźny sygnał, że jest źle – ocenił.
Adam Niedzielski przeciwny godzinie policyjnej
Szef Ministerstwa Zdrowia nawiązał również do dalszego zaostrzenia obostrzeń. Przypomnijmy, że obowiązujące obecnie restrykcje potrwają do 9 kwietnia. Zdaniem Adama Niedzielskiego ich rozszerzenie mogłoby odnieść skutek odwrotny do zamierzanego.
W opinii ministra podejście Polek i Polaków do reżimu sanitarnego jest zupełnie inne niż w trakcie zeszłorocznych Świąt Wielkanocnych.
– Dlatego powiem jasno: twierdzenie, że ratunkiem jest wprowadzanie dalszych obostrzeń, jest złym postawieniem sprawy – mówił Adam Niedzielski, komentując słabnącą dyscyplinę wśród znacznej części społeczeństwa.
Pytany o możliwość wprowadzenia godziny policyjnej, która według medialnych doniesień może czekać nas po 9 kwietnia, szef Ministerstwa Zdrowia zaznaczył, że nie jest to najlepszy pomysł.
– Jak wprowadzę jutro godzinę policyjną, to pojutrze ludzie masowo wyjdą w proteście na ulicę i liczba zakażeń wzrośnie – zapewnił na antenie TVN24.
Komentując nastroje społeczne, Niedzielski wskazał, że obecnie wystarczy jedynie pretekst, by na ulice wyszły tłumy protestujących. W praktyce zaostrzenie restrykcji mogłoby tym samym doprowadzić do utracenia kontroli nad przebiegiem pandemii.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
538 mld zł zalega na kontach ZUS. Zapomniane emerytury z OFE
Kard. Gulbinowicz został ukarany przed śmiercią. Nie zdążył się wywiązać
Wiceminister Rzymkowski o "ideologicznej indoktrynacji" w kontekście praw zwierząt
źródło: TVN24
