wtv.pl > Polityka > Będą przyspieszone wybory? Jarosław Gowin nie ma wątpliwości i zdradza kolejny powód
Maria Glinka
Maria Glinka 19.03.2022 09:00

Będą przyspieszone wybory? Jarosław Gowin nie ma wątpliwości i zdradza kolejny powód

ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Przyspieszone wybory są “prawdopodobne” - uważa zdymisjonowany Jarosław Gowin. Jako powód wskazuje nie tylko chwiejność rządu, lecz także sprawy finansowe. Jego zdaniem PiS nie jest w stanie prowadzić żadnej polityki, a za dwa lata konieczne będą cięcia budżetowe.

Przyspieszone wybory w opinii Jarosława Gowina. “Kaczyński nie może ich nie planować”

Przyspieszone wybory to wątek, który wybuchł po serii dymisji w rządzie. Ze stanowisk odeszło kilku członków Porozumienia - Anna Kornecka, Jarosław Gowin, Marcin Ociepa, Iwona Michałek, Andrzej Gut-Mostowy i Grzegorz Piechowiak. 11 sierpnia ugrupowanie oficjalnie opuściło Zjednoczoną Prawicę, a wicerzecznik Jan Strzeżek przekonuje, że w Polsce mamy obecnie rząd mniejszościowy.

W związku z tym rozpętała się dyskusja na temat tego, czy przyspieszone wybory są konieczne. Głos w tej sprawie zabrał były wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. - Wydaje mi się, że jest to dosyć prawdopodobne z innych jeszcze powodów - przyznał lider Porozumienia w programie “Tłit” Wirtualnej Polski.

Polityk zwrócił uwagę, że w 2022 r. uda się jeszcze “spiąć budżet dzięki rozluźnieniu reguły podatkowej, a premier Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński są tego świadomi. Jednak już w 2023 roku konieczne będą duże cięcia budżetowe. - Wiedząc o tym, Kaczyński nie może nie planować wcześniejszych wyborów - albo na wiosnę albo na jesień 2022 r. - ocenił Jarosław Gowin.

Gigantyczny dług, za który zapłaci kilka pokoleń

To właśnie sprawy finansowe mają być, zdaniem lidera Porozumienia, ukrytym powodem przeprowadzenia przyspieszonych wyborów. Jarosław Gowin zwrócił uwagę, że budżety żadnego państwa nie są w doskonałej kondycji. 

COVID naraził nas na straty idące w setki miliardów złotych. Te straty są przez premiera Morawieckiego częściowo ukrywane poprzez dług ukryty w Banku Gospodarstwa Krajowego - przyznał. Dług przekracza już 200 mld zł, a w kolejce są kolejne np. z uwagi na inwestycje samorządowe (20 mld zł). 

Jarosław Gowin jest przekonany, że zadłużenie z czasów pandemii spadnie na barki nie tylko tego pokolenia, lecz także kolejnych. - To jest dług, z którym będziemy się borykać jako społeczeństwo przez dziesiątki lat - ocenił.

W związku z tym w kwestii przyspieszonych wyborów należy zadać pytanie nie czy, tylko kiedy. - W tej chwili większość rządowa jest na tyle chybotliwa, na tyle niepewna, że nie da się w sposób spójny prowadzić żadnej polityki - podsumował.

Czy przyspieszone wybory zasłonią szalejącą inflację?

Konieczność spłacania długów państwa to dodatkowy cios dla społeczeństwa, które od kilku miesięcy walczy z ogromnym wzrostem cen. W czwartek 13 sierpnia GUS opublikował najnowszy raport w tej sprawie.

Wyliczenia wskazują, że w lipcu inflacja wyniosła 5 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem w 2020 r. To rekord dekady, a eksperci z mBank Research snują czarne scenariusze.

Również Jarosław Gowin ostrzega, że może być jeszcze gorzej. Czarę goryczy przeleje bowiem Polski Ład “podatkowy” - Drożyzna będzie konsekwencją podniesienia podatków - stwierdził lider Porozumienia.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane