wtv.pl > Świat > Alarm bombowy w samolocie Ryanair, natychmiast musiał lądować. Nagle zatrzymano białoruskiego opozycjonistę Romana Protasiewicza
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:48

Alarm bombowy w samolocie Ryanair, natychmiast musiał lądować. Nagle zatrzymano białoruskiego opozycjonistę Romana Protasiewicza

Białoruś
Twitter/Flightradar24

Białoruś. Przed chwilą przekazano niepokojące doniesienia o awarii samolotu linii Ryanair, który z Aten kierował się prosto do Wilna. Podniesiono alarmy bombowe, interweniował myśliwiec MiG-29, a ostatecznie przeprowadzono awaryjne lądowanie w Mińsku. Równolegle zatrzymano jednego z pasażerów - Romana Protasiewicza, który jest działaczem tamtejszej opozycji.

Informacje o awaryjnym lądowaniu na Białorusi podali dziennikarze Onetu, którzy powołali się na portal Onliner.by. Co więcej, na pokładzie maszyny najprawdopodobniej miało dojść do poważnego konfliktu między pasażerami a członkami załogi. Kurs do stolicy Litwy zostanie zrealizowany ze znacznym opóźnieniem.

Białoruś. Awaryjne lądowanie samolotu linii Ryanair

Głównodowodzący zalecił skierowanie do samolotu myśliwca MiG-29. Na miejsce wezwano także saperów, którzy po przeprowadzeniu szczegółowych oględzin wykazali fałszywy charakter alarmu bombowego.

Na ten moment nie wiadomo, kto odpowiada za ogłoszenie fałszywego alarmu.

Zatrzymano jednego z pasażerów samolotu, który prowadził działalność opozycyjną za pośrednictwem serwisu Telegram. Jego kanał Nexta cieszył się niemałą popularnością, a w obronie aktywisty stanęła Swietłana Cichanouska.

Była kandydatka na urząd prezydentki Białorusi oskarżyła o alarm służby specjalne, które chciały doprowadzić do aresztowania Protasiewicza. Polityczka domaga się sankcji wobec Łukaszenki, a także natychmiastowego uwolnienia dziennikarza.

Warto podkreślić, że zatrzymany jest oskarżony o prowadzenie działalności terrorystycznej rozumianej jako prowadzenie niezależnego, antyrządowego medium. "Tylko za to został on uznany za terrorystę i może mu na Białorusi grozić kara śmierci" - dodaje Cichanouska.

"Łukaszenkowskie służby porwały samolot Ryanair którym z Aten do Wilna leciał Roman Protasiewicz były współredaktor kanału NEXTA. Samolot zostal awaryjnie posadzony w Mińsku, a na lotnisku tam aresztowano Protasiewicza. Grozi mu do kary śmierci włącznie" - alarmuje dyrektorka TV Biełsat.

Należy jednak podkreślić, że zgodnie z procedurą pilot linii Ryanair nie mógł nie zastosować się do polecenia z wieży lotniczej. Alarm bombowy za każdym razem należy potraktować poważnie.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Onet]

Tagi: Białoruś
Powiązane