wtv.pl > Polska > 10-letni Kacper sam zgłosił na policję, że jest ofiarą przemocy domowej
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:46

10-letni Kacper sam zgłosił na policję, że jest ofiarą przemocy domowej

Luboń
EAST NEWS

Luboń. 10-letni Kacper regularnie padał ofiarą przemocy domowej ze strony rodziców. 44-letni ojczym chłopca posuwał się do agresji fizycznej poprzez stosowanie okrutnych kar. Informacje o dramacie dziecka przekazali dziennikarze "Gazety Wyborczej".

Co ciekawe, mieszkaniec Lubonia, który stosował brutalną przemoc fizyczną wobec 10-latka, z wykształcenia jest psychologiem. Matka chłopca została objęta dozorem policyjnym. Ojczym już usłyszał zarzuty.

Przed niespodziewaną ucieczką z domu Kacper napisał list do swojej mamy. Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", na samym początku zaznaczył, że żałuje przyjścia na świat. Następnie poinformował o swoich planach.

Luboń. 10-latek napisał list do mamy i uciekł na policję

Chłopiec wykazał się niesamowitą dojrzałością i odpowiedzialnością, ponieważ bezpośrednio udał się na komisariat.

Konkretnych informacji o zdarzeniu udzielił rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak. - Kiedy opowiedział im (funkcjonariuszom - przyp. red) o tym, co się działo u niego w domu, byli po prostu zszokowani - wskazał.

44-latek miał stosować specjalnie przygotowany system kar. Ze wstępnej relacji dziecka wynika, że jedną z ostatnich kar było zabronienie mu spania w łóżku. - Chłopiec musiał leżeć na podłodze bez przykrycia, a gdy tylko położył głowę na poduszkę, był karany biciem - relacjonował przedstawiciel służb mundurowych. 

Kacper przez dwa miesiąca był obserwowany przez ojczyma na kamerach. Następnie w komputerze zamontowano dziecku specjalny program, śledzący jego działalność w sieci.

Sąd rodzinny zakazał matce utrzymywania kontaktu z synem. Natychmiastowo odebrał jej nie tylko 10-latka, ale także jego młodszego, 4-letniego brata.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej" 44-latek nie wykonywał zawodu psychologa, a wcześniej został już skazany za duszenie i uderzenie w brzuch innego 10-latka. Znęcanie się nad dzieckiem stanowi między innymi wyczerpanie znamion artykułu 207. Kodeksu karnego.

"Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" - czytamy w przepisie.

Warto podkreślić, że jeśli czyn ten jest połączony ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Gazeta Wyborcza | TVN]

Tagi: Policja