Wojciech Cejrowski stawia się za autorytet. Jakie naprawdę ma wykształcenie?
Wojciech Cejrowski ostatecznie nie może poszczycić się wykształceniem wyższym. Z dostępnych informacji wynika, że gwiazdor wielokrotnie podejmował próby zdobycia dyplomu ukończenia studiów, jednak dopiero za piątym razem udało mu się odnieść sukces. Do uzyskania dyplomu zachęciła go matka.
Wojciech Cejrowski może poszczycić się zwiedzeniem niemal całego świata. Przez lata mogliśmy śledzić jego program, w którym opowiadał o innych kulturach. Wszystko jednak wskazuje na to, że wiedzę o zwiedzanych zakątkach świata gromadził na własną rękę.
Podróżnik niejednokrotnie stawiał się w roli autorytetu. Robi to nie tylko podczas podróży, ale także, gdy występuje w programach publicystycznych. Miłośnik Donalda Trumpa dał się poznać jako homofob, seksista oraz zagorzały przeciwnik Unii Europejskiej. Tymczasem okazuje się, że Cejrowski dopiero po piątek próbie uzyskał tytuł magistra.
Wojciech Cejrowski pięciokrotnie próbował się wykształcić
Wiadomości na temat pięciu prób przejścia przez wymogi wykładowców są powszechnie dostępne, jednak niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Gwiazdor na pierwszy ogień wybrał Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie.
Po przerwaniu studiów podjął drugą próbę, tym razem na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, gdzie uzyskał status studenta wydziału historii sztuki. Tam także nie odniósł sukcesu.
Z informacji podanych przez Wirtualną Polskę wynika, że Cejrowski nie ukończył historii sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim przez wzgląd na niezaliczenie wielu egzaminów.
Trzecim wyborem okazał się Uniwersytet Warszawski. Podróżnik podjął próbę ukończenia wydziału socjologii i archeologii. Ponownie nie udało mu się uzyskać długo wyczekiwanego dyplomu. Cejrowski podjął próbę wykształcenia się poza granicami kraju.
Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych gwiazdor zakwalifikował się na kalifornijski uniwersytet - Santa Clara University. Ostatecznie także nie odniósł sukcesu na amerykańskiej uczelni.
Do uzyskania tytułu magistra zachęciła go matka, która z wykształcenia jest astronomką. W 2010 roku podróżnik w trybie zaocznym zapisał się na Katolicki Uniwersytet Lubelski, gdzie wreszcie udało mu się otrzymać dyplom.
Jak sam wspomina, tytuł ten jest mu do niczego nie potrzebny.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Szumlewicz obnaża paradoksy kościoła. "Bezbożnik" to książka nie tylko dla ateistów
Ryszard Czarnecki opowiedział o wakacyjnych planach Jarosława Kaczyńskiego
Źródło: [Wp.pl]
