wtv.pl > TV > Wiadomości TVP o DDTVN. Takiego materiału jeszcze nie było
Pamela Obuchowska
Pamela Obuchowska 19.03.2022 08:40

Wiadomości TVP o DDTVN. Takiego materiału jeszcze nie było

wtv
WTV.pl

Sprawa dotyczy jednego z ostatnich odcinków programu "Dzień Dobry TVN", w którym para prowadzących - Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik wykpili wybór najprzystojniejszego mężczyzny roku. Został nim bowiem popularny i uwielbiany przez wielu ludzi na całym świecie młody wokalista koreańskiego zespołu BTS - Jungkook. Dla prezenterów był to jednak idealny powód do rasistowskich, ksenofobicznych i seksistowskich kpin i uwag dotyczących jego wyglądu i męskości. Niewątpliwie doszło wręcz do typowego wyśmiania i nieposzanowania jego osoby.

Wiadomości TVP, światowe media i internauci krytycznie o stacji TVN i materiale przez nich wyemitowanym. Tym razem prezenterzy naprawdę przegięli. Wiadomości TVP: "Hipokryzja i obłuda gwiazd pseudoelity"

- Jeżeli spodziewają się państwo na czele stawki na przykład Brada Pitta czy George’a Clooneya, to może państwa czekać spora niespodzianka. (…) Najprzystojniejszym mężczyzną świata jest Jungkook - powiedziała zapowiadająca materiał Anna Kalczyńska. I dodała: - Więc właśnie, nic nam to nazwisko nie mówi. Twarz, powiedziałabym... niespecjalnie bardzo męska, prawda? (...) Włosy zakładam, że farbowane". Temu wszystkiemu towarzyszyły śmiechy i wyraźny ubaw z całej sytuacji i z samego wokalisty.

Do tego równie oburzająca jest przeprowadzona przez Adama Federa sonda uliczna, w której to wraz z przechodniami także pozwolił sobie na wszelkie kpiny z koreańskiego piosenkarza. Warto przy tym dodać, że reporter pomylił osoby i zdjęcia i pytając przechodniów o ich zdanie dotyczące plebiscytu na najprzystojniejszego mężczyznę, trzymał przed sobą zdjęcie kolegi z zespołu Jungkooka - Junga Ho-seoka.

"Kolczyk... Tak, kolczyk. W uchu noszą kolczyki. Moja krowa też ma kolczyk" - wyraziła swoją opinię jedna z uczestniczek sondy.

"Zniewieściały małolat, nie no błagam..." - dodała inna z pytanych.

"Trwa medialna burza po tym jak prywatna stacja telewizyjna TVN wyśmiała w swoim materiale koreańską gwiazdę muzyki pop. Ta sprawa w sposób szczególny zbulwersowała wiele środowisk, bo ksenofobiczny materiał został wyemitowany w telewizji, która rzekomo stoi na straży szeroko rozumianej tolerancji. Po fali oburzenia stacja przeprosiła" - czytamy na stronie Wiadomości TVP. Tytuł materiału nosi nazwę "Hipokryzja i obłuda gwiazd pseudoelity". Jego autorzy stawiają sobie m.in. pytania gdzie podziała się tolerancja liberalnych mediów i ich przedstawicieli i walka z dyskryminacją. 

Nie sposób nie zgodzić się, że przekroczone zostały nie tylko granice dziennikarskiej etyki i dobrego smaku, ale i obnażony został brak warsztatu i profesjonalizmu dziennikarskiego prezenterów oraz autora sondy ulicznej. Nie godzimy się na takie sytuacje i rasizm, ksenofobię i nietolerancję pod żadną postacią.

Jak dowiadujemy się z najnowszych, nieoficjalnych informacji, autor sondy - reporter TVN Adam Feder, został zwolniony z pracy.

Brak etyki po obu stronach

Jak można było się spodziewać, Wiadomości TVP wykorzystały sytuację w charakterystyczny dla siebie sposób. Choć krytyka postaw, prezentowanych przez dziennikarzy TVP jest zrozumiała, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że materiał państwowego nadawcy jest przesadzony a on sam - ma na swoim sumieniu ksenofobiczne zagrania. Środowisku związanemu z TVN "zarzucono" agitowanie za przyjmowaniem uchodźców, ofiar wojen. Lektor powiedział przy tym, że obawy "nie wynikały z ksenofobii a ze strachu". Jednocześnie nie przeszkadzało mu to jednak w skomentowaniu materiału DDTVN słowami: "Całość mało śmieszna za to w dobrze wyczuwalnych oparach ustaw norymberskich".

Jakby tego było mało na sam koniec materiału przytoczono słowa ocalałego z holocaustu Mariana Turskiego, aby nie pozostawać obojętnym na dyskryminację mniejszości. Problem polega na tym, że do tej pory jego wypowiedź interpretowana była, jako przytyk do polityki obecnej władzy.

Tagi: TVN TVP
Powiązane