Anna Dereszowska skomentowała użycie jej zdjęcia i nazwiska w materiale Wiadomości TVP
"Celebryci chcą wyjeżdżać z Polski, bo nie podoba im się polityczna rzeczywistość" - informowała Holecka w "Wiadomościach" TVP. Następnie wyemitowano pasek z pytaniem "Dlaczego celebryci gardzą Polakami"
Do incydentu doszło 3 lutego. Przedstawiono ujęcia z udziałem Anny Dereszowskiej, Macieja Stuhra, Krystyna Janda, czy też Wojciecha Manna
"Staram się nie angażować w sferę polityczną. To faktycznie mnie dotknęło. Byłam zdziwiona i zaskoczona" - skomentowała dziś Anna Dereszowska w rozmowie z Wirtualną Polską
- Celebryci chcą wyjeżdżać z Polski, bo nie podoba im się polityczna rzeczywistość. To serial, który trwa od początków rządów Zjednoczonej Prawicy. Tym razem w wywiadzie wyprowadzkę rozważa Maciej Stuhr. Często celebryci nie kryją pogardy do Polaków - grzmiała Danuta Holecka. Następnie w "Wiadomościach" TVP opowiadano o sympatiach politycznych, zarobkach i bezczelności, jaką mają przejawiać przedstawiciele świata artystycznego.
Na początku lutego "Wiadomości" TVP zaatakowały celebrytów. Dziś Anna Dereszowska odpowiada
- Maciej Stuhr swoje odgrywa nie tylko na deskach teatru. W rzeczywistości wcielił się w rolę migranta, któremu sytuacja w Polsce tak bardzo się nie podoba, że musi z niej wyjechać - śmiał się dziennikarz "Wiadomości" TVP. - Wyjeżdżać z Polski w ramach protestu chciała Manuela Gretowska - dodawał. Już w pierwszej minucie materiału wspomniano o Annie Dereszowskiej - W tej chwili to nie jest jej kraj - przytaczał Tulicki.
Telewizja Polska powiązała "rosnącą pogardę dla Polaków" z "rosnącą zamożnością polskiego społeczeństwa". Mówiono o hejcie na Polaków już po wprowadzeniu programu 500 plus. Do materiałów wykorzystano wizerunek Anny Dereszowskiej. Deklaracje "Wiadomości" TVP wywołały niesamowitą burzę, jednak Dereszowska odniosła się do krytyki dopiero dziś. W rozmowie z Wirtualną Polską stroniła od ostrych deklaracji.
Początkowo aktorka tłumaczyła, że aktorzy, podobnie jak pracownicy innych branż, cieszą się dobrymi zarobkami. - Nie zaglądam swoim kolegom do portfela czy do umów, więc nie wiem, jakie oni mają stawki - odpowiadała. Wskazała, że nie chce komentować bieżących wydarzeń politycznych, lecz powiedziała, jak poczuła się po ujrzeniu nagrań.
- Staram się nie angażować w sferę polityczną. To faktycznie mnie dotknęło. Byłam zdziwiona i zaskoczona - wyznała, ucinając dalsze próby drążenia tematu. Warto podkreślić, że słowa "W tej chwili to nie jest mój kraj" padły, gdy Zjednoczona Prawica ponownie podjęła próbę ograniczania praw kobiet. - Uważam się za patriotkę, a często myślę o tym, żeby jednak z Polski wyjechać. To się kompletnie ze sobą kłóci - przekonywała Wirtualną Polskę trzy lata temu.
- Dużo dzieję się w naszym kraju dziwnych, specyficznych rzeczy. Staram się wierzyć, że jednak siła jest kobietą i nie damy sobie w kaszę dmuchać. Jeśli będziemy szły ramię w ramie, to możemy zmieniać świat - dodawała już w 2021 roku.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Daniel Obajtek zabrał głos ws. pracy syna Beaty Szydło. „Dlaczego miałem mu nie pomóc?”
Sprzeciw rodziców wobec nauki zdalnej. Wysyłają pisma prosto do dyrekcji
KRRiT stanowczo skrytykowała TVP. Poszło o materiały dot. aborcji
Źródło: [Wiadomości TVP/Wirtualna Polska]