Olga Semeniuk zapytana o powrót wesel. Podała orientacyjną datę
Goszcząca w programie Radia Zet wiceszefowa Ministerstwa Rozwoju Pracy i Technologii komentowała obecną sytuację epidemiczną oraz możliwe terminy rozmrażania gospodarki
Zdaniem Olgi Semeniuk ponownego uruchomienia funkcjonowania branży weselnej możemy spodziewać się na przełomie kwietnia i maja
Prowadząca rozmowę Beata Lubicka postanowiła zapytać przedstawicielkę rządu Prawa i Sprawiedliwość o to, czy wiceminister wie już, kiedy sama będzie mogła wziąć ślub. Wątek ten pojawiał się w poprzednich wystąpieniach Semeniuk, gdy wiceszefowa resortu wskazywała, że data powrotu działalności branży weselnej szczególnie ją interesuje.
– Jestem świeżo po spotkaniu z branżą weselną, niestety z otwarciem celujemy w okres, kiedy będzie znacznie cieplej – przekazała członkini Prawa i Sprawiedliwości.
I dodała: – Wtedy będziemy mogli część przedsięwzięć, eventów rodzinnych przenieść na otwartą przestrzeń, co oczywiście będzie związane z mniejszym ryzykiem rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2.
Wesela powrócą w kwietniu?
Pytana, czy wobec powyższego powrotu wesel możemy spodziewać się najwcześniej w maju, Semeniuk odparła, że na ten moment nie chce wyrokować. Jako możliwy termin wskazała jednak okolice kwietnia i maja.
– Mam nadzieję, że sytuacja epidemiczna w kraju pozwoli na to, aby uruchomić jak najszybciej poszczególne gałęzie. Niemniej jednak, patrząc na 2020 rok i na to, kiedy odmrażaliśmy branżę weselną, to mówiliśmy o okolicach końcówki kwietnia, maja – zaznaczyła Olga Semeniuk.
Co z gastronomią?
Lubecka zwróciła uwagę, że branża gastronomiczna szykuje zbiorowe pozwy przeciwko skarbowi państwa. Wiceminister odpowiedziała, że „inicjatorem tego wielkiego pozwu jest pan Sławomir Grzyb z Polskiej Izby Gastronomii, który nie tak dawno mówił, że ok. 20 tys. restauracji będzie otwartych”.
I dodała: – Na szczęście te prognozy się nie sprawdziły. Są punktowe, wyrywkowe działania przedsiębiorców, niezgodne z rozporządzeniem, którzy decydują się na otwarcie, a większość skrupulatnie przestrzega zaleceń.
Semeniuk zapewniła, że pomoc z obu tarcz kryzysowych oraz tarczy branżowej „w powyżej 30 proc. idzie na gastronomię”.
Pytana z kolei o możliwy termin otwarcia branży gastronomicznej, która jest jedną z najbardziej dotkniętych lockdownem gałęzi gospodarki, wiceminister resortu rozwoju przekazała, że sprawa jest na bieżąco analizowana.
– Patrzymy na możliwość otwierania ogródków w restauracjach, na możliwość funkcjonowania ludzi na otwartej przestrzeni. Musimy się uzbroić w cierpliwość – przekazała Semeniuk.
źródło: Radio Zet
Artykuły polecane przez redakcję WTV: