"Rz": Szczepienia poza kolejką mogły się odbyć nie tylko w szpitalu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
W ubiegłym tygodniu wyszło na jaw, że w Centrum Medycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pod koniec grudnia "poza kolejką", w której pierwszeństwo mają osoby z tak zwanej "grupy 0" - przede wszystkim medyczni i niemedyczni pracownicy szpitali węzłowych i innych placówek medycznych - zaszczepiono także szereg aktorów, celebrytów i przedstawicieli świata mediów oraz byłego premiera.
Szczepienia "poza kolejką"
W związku z tym w poniedziałek Narodowy Fundusz Zdrowia wszczął kontrolę w szpitalu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która wykazała między innymi, że szczepione "poza kolejką" osoby zarejestrowane zostały jako personel medyczny szpitala.
- W pliku (...) znajdowały się nazwiska właśnie tych osób, o których coraz więcej dowiadujemy się z mediów i których deklaracje przyznania od kilku dni właśnie obserwujemy - komentował we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski, oświadczając także, że na WUM nałożona zostanie kara finansowa. Pełne wyniki kontroli mamy poznać pod koniec tygodnia.
Z kolei według ustaleń wewnętrznej komisji WUM, powołanej w celu zbadania sprawy szczepienia celebrytów "poza kolejką", wynika, iż te wiązały się z dostarczeniem do szpitala pod koniec grudnia 450 rozmrożonych dawek szczepionki, które - aby się nie zmarnowały - należało wykorzystać w ciągu 5 dni.
W trybie pilnym rozpoczęto więc szczepienia nie tylko celebrytów, ale także niemedycznych pracowników szpitala Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - sprzątaczy i sprzątaczek oraz woźnych. Nie jest jednak jasne, dlaczego do szczepień nie ściągnięto medyków.
Kontrole w szpitalach węzłowych
Jak podaje "Rzeczpospolita", w związku z wykryciem nieprawidłowości w kolejności szczepień prowadzonych w szpitalu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego NFZ wszczął kontrole przebiegu szczepień także w pięciu kolejnych szpitalach węzłowych.
Chodzi o dwie placówki w województwie świętokrzyskim, jedną w wielkopolskim i dwie w opolskim (w Nysie i w Krapkowicach). Tymczasem dyrektorzy innych szpitali podkreślają, że nie jest konieczne dostarczanie do placówek rozmrożonych dawek szczepionki.
- Mamy dwie zamrażarki o pojemności 100 litrów. W tym tygodniu dostaliśmy 300 fiolek zawierających 1,8 tys. szczepionek. Taki ładunek swobodnie mieści się w jednej zamrażarce - czytamy w "Rzeczpospolitej" wypowiedź Marcina Jędrychowskiego, dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
W podobnym tonie wypowiada się dla "Rzeczpospolitej" kierujący inną placówką pełniącą rolę szpitala węzłowego w Warszawie, którego zdaniem dostarczenie do CM Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zamrożonych szczepionek pozwoliłoby uniknąć "łapanki" i szczepień "poza kolejką".
Źródło: Rzeczpospolita, rmf24.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
(https://wtv.pl/zofia-zborowska-070121-mh-wiktor-zborowski-krystyna-janda "Córka zaszczepionego aktora zabrała głos. "O to chodziło Kaczyńskiemu"")
Czy ulicami Warszawy ruszy Orszak Trzech Króli? Organizatorzy wydarzenia odpowiedzieli
Gwiazda TVP odpowiada, ile dać księdzu w kopercie. Jest głęboko wierząca