Ksenofobiczny atak na warszawskim dworcu. Ochroniarze ukarani
Prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych opublikował nagranie z dworca centralnego. Dwóch ochroniarzy nazwało mężczyznę "ukraińską k***ą i sz*******m"
Z materiału nie widać, co doprowadziło do interwencji. Rzecznik prasowy PKP przekazał nam, że do zdarzenia doszło w związku z wcześniejszymi działaniami podjętymi w stosunku do osoby niepożądanej na dworcu
"PKP będą wnioskować o nałożenie na firmę świadczącą usługę ochrony kar umownych" - czytamy
Do zdarzenia doszło w Warszawie 6 marca w okolicach godziny 7 rano. Konrad Dulkowski udostępnił nagranie, na którym pracownicy ochrony zwracają się do mężczyzny per "k***o". Pokrzywdzonemu zaoferowano pomoc pracowników Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Mężczyzna posiada polskie obywatelstwo, choć pochodzi zza wschodniej granicy. Informacje o byciu Polakiem były zbywane przez ochroniarzy śmiechem.
"Nie po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, gdy osoby pochodzące zza naszej wschodniej granicy są traktowane z wyższością i pogardą" - komentuje prezes OMZRiK.
Warszawa. Ochrona dworca centralnego w skandaliczny sposób potraktowała drugiego człowieka. Mamy stanowisko PKP
Po salwie wyzwisk Polak zareagował. - Ja proszę o szacunek. Nic do ciebie nie powiedziałem - deklarował. Na odpowiedź ochrony nie trzeba było długo czekać. - Zaraz ci wy******e" - usłyszeliśmy na nagraniu. Mężczyzna poinformował, iż ma polskie obywatelstwo. - Ty, polskim obywatelem? Żarty sobie robisz - kpili pracownicy.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Polskich Kolei Państwowych. Michał Stigler, bo o nim mowa, zaznaczył, że ochronę na dworcach PKP świadczy firma zewnętrzna. Jest nią DGP Security Partner Sp. z o.o. Otrzymaliśmy potwierdzenie, iż opisane zdarzenie miało miejsce.
"Już ze wstępnej analizy nagań zarejestrowanych przez kamery przemysłowe na dworcu wynikało, że dyskusja prowadzona pomiędzy osobą prywatną a ochroniarzami prawdopodobnie związana była z odbywającą się chwilę wcześniej interwencją ochrony w stosunku do osoby, której obecność na dworcu ochroniarze uznali za niepożądaną" - poinformował nas Stigler.
Władze PKP dokładnie i szczegółowo zweryfikowali zdarzenie. Wydano decyzję o imiennym zakazie świadczenia usług na rzecz Polskich Kolei Państwowych dla dwóch ochroniarzy. Złożone zostaną także wnioski o kary finansowe dla DGP w związku z przepisami zawartymi w umowie.
Wystąpiono o niezwłoczne przeprowadzenie rozmów z pozostałymi pracownikami ochrony celem przypomnienia podstawowych zasad podczas podejmowania interwencji oraz o sposobach kontaktu z osobami korzystającymi z dworca.
"Oczywiście, w naszej ocenie taki styl komunikacji pracowników ochrony z pasażerami i innymi użytkownikami dworca jest nieakceptowalny i – niezależnie od okoliczności – ochroniarz nie powinien się w taki sposób zachowywać" - zapewnia Maciej Stigler.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Zmiany ws. szczepień. Pacjenci nie przyjmą dawki dalej niż 100 km od domu
Andrzej Duda przyłapany na nartach. Dziennikarze opisali spotkanie z prezydentem
źródło: [WTV/Facebook/Konrad Dulkowski]