Popularna dziennikarka TVP zdobyła się na pełną szczerość. Jacek Kurski będzie wściekły?
TVP, chociażby poprzez promowanie głoszących homofobiczne hasła polityków oraz krzywdzące wobec społeczności LGBT materiały w Wiadomościach, nie jest postrzegane jako promujące równość medium. W programach randkowych stacji, w tym "Rolnik szuka żony" oraz "Sanatorium miłości", mogliśmy dotąd oglądać jedynie pary heteroseksualne. Reporter Pudelka podczas imprezy ramówkowej Telewizji Polskiej zapytał więc gospodynię formatów Martę Manowską o to, czy osoby nieheteronormatywne nie powinny mieć większej reprezentacji na ekranach.
TVP: Marta Manowska nie ma nic przeciw parom homoseksualnym w programach stacji
- Wiesz co, to jest trudne pytanie, bo dlaczego to rozdzielać? Ja jestem przeciwna rozdziałowi, że mamy mieć reprezentację heteroseksualną, homoseksualną, LGBT. (...) W programach, które prowadzę, są osoby heteroseksualne. Szczerze mówiąc, nie zgłosiła się, z tego, co wiem, osoba homoseksualna do naszego programu - powiedziała Manowska, zaznaczając, iż nie wie, czy redakcja zgodziłaby się na udział osób LGBT w programie. - Wiem, że to się dzieje w edycji niemieckiej - zaznaczyła.
Manowska dodała także, iż nigdy nie robiła "waloru" z czyjejś orientacji seksualnej. Jej zdaniem wszyscy na planie powinni być traktowani całkowicie równo.
- Jest to dziwne, bo w skali i moich przyjaciół, i osób z którymi pracuję, ta reprezentacja, choć nie lubię tego określenia, jest bardzo silna. Dla mnie to jest totalnie normalna sytuacja. Chciałabym, żeby nie było tego rozgraniczenia. Po prostu każdy z nas kocha, każdy z nas pragnie drugiego człowieka w życiu i to jest najważniejsze. Każdy chce być traktowany jako człowiek, chce być szanowany za to kim jest, co myśli, jaki jest, co czyta, z kim się spotyka i kogo kocha - podkreśliła Marta Manowska.
Myślicie więc, że wkrótce w "Rolnik szuka żony" na TVP może pojawić się także para homoseksualna?
Źródło: Pudelek