Celowe działanie czy omyłka producentów? W serialu TVP pojawił się niewygodny wątek
W serialu "Osiecka" promowane są postawy pro-choice?
Agnieszka Osiecka tłumaczy pasierbicy na czym polega wybór i wskazuje, że to ona decyduje o tym, czy jest w ciąży, czy nie
Poetka w produkcji TVP ma również krytycznie odnosić się do radiowej Trójki
Wiele osób wskazuje, że tezy padające w poszczególnych odcinkach serialu "Osiecka" odnoszą się nie tylko do historycznych realiów poetki
Wiele osób związanych w przeszłości z osobą Agnieszki Osieckiej mogło nie być zachwyconych, słysząc, że TVP decyduje się na zekranizowanie historii życia wybitnej poetki. Poza osobistymi kontrowersjami i zażaleniami do twórców OKO.press zwraca uwagę na jeszcze jeden istotny szczegół.
Widzowie pozostający na bieżąco z produkcją TVP mogą czuć się nieustannie zaskakiwani. Ostatnie tezy padające z ust serialowej Agnieszki Osieckiej zupełnie kłócą się z tym, co na co dzień emitowane jest na antenie Telewizji Polskiej prowadzonej przez Jacka Kurskiego.
"Osiecka" w TVP to tak naprawdę komentarz do obecnych wydarzeń?
Rady udzielane przez Agnieszkę Osiecką swojej pasierbicy Marcie mogły być dla wielu stałych widzów TVP sporym zaskoczeniem. Dysonans powstały w związku z kosmiczną wręcz różnicą między wskazaniem serialowej poetki a tym, co przekazuje Polakom publiczny nadawca to dwa zupełnie rozbieżne komunikaty.
- Spróbuj zrozumieć, że to jest twój wybór. Możesz mieć faceta – ale możesz go nie mieć. Możesz mieć dziecko – i możesz go nie mieć - mówi w jednym z odcinków serialu postać grana przez Małgorzatę Popławską.
Narracja ta to jasne wskazanie na to, że przerwanie ciąży to decyzja kobiety i ma ona do tego pełne prawo. Podobnie w kwestii życia seksualnego, młoda pasierbica i córka Jeremiego Przybory otrzymuje informacje mówiące o tym, że tylko od niej zależy, czy jest z kimś związana.
Takie postawienie sprawy wydaje się nieprzypadkowym zabiegiem okoliczności, który idealnie wpisuje się w toczącą się od października dyskusję związaną z prawem do terminacji ciąży, które ograniczyć chce Trybunał Konstytucyjny prowadzony przez Julię Przyłębską.
Niedopatrzenie, czy celowy zabieg twórców?
Po emisji odcinka wiele osób zaczęło zadawać sobie pytanie, czy takie przesłanie płynące od głównej bohaterki serialu "Osiecka" to efekt tego, że Jacek Kurski nie dostrzegł wydźwięku tego fragmentu wcześniej i został nijako przechytrzony przez osoby tworzące serial TVP.
Nie jest to jedyny fragment, który zainteresował bacznych obserwatorów "Osieckiej". OKO.press zauważa, że w serialu TVP nie brakuje kpin z ustroju PRL i władz, które chwaląc się kolejnymi sukcesami i potęgą Polski, tak naprawdę kierują niewydolnym państwem z szeregiem problemów.
OKO.press zwraca również uwagę na "gorzkie kpiny" Agnieszki Osieckiej dotyczące Programu Trzeciego Polskiego Radia. Poetka w czasie najbardziej cenionego czasu antenowego ma wprost mówić o "upartyjnionej sieczce w radiowej Trójce".
Chociaż wszystko dotyczyć oczywiście minionej epoki, to trudno nie odnieść wrażenia, że przekaz formowany przez osoby tworzące produkcję TVP jest nieco głębszy, niż życzyłby sobie tego Jacek Kurski, czy Jarosław Kaczyński.
Już w pierwszym odcinku "Osieckiej" doszło do wpadki
Niestety produkowany przez TVP serial nie może liczyć na wyjątkowo ciepłe przyjęcie. Wiele osób, które pamiętają czasy Agnieszki Osieckiej i są z nią bezpośrednio lub pośrednio powiązane, zarzucają produkcji szereg nieścisłości.
Nie tylko niedociągnięcia w kwestii osobowej nie uszyły uwadze fanów twórczości Agnieszki Osieckiej wyczekujących pojawienia się serialu na antenie TVP. Już w pierwszym odcinku doszło do sporej historycznej wpadki związanej z mapą widoczną w klasie, gdzie uczyła się młoda poetka (więcej na ten temat przeczytasz >TUTAJ<).
Zdjęcie wyróżniające to fragment odcinka 9. serialu "Osiecka" emitowanego przez TVP. Całość materiału dostępna jest pod adresem vod.tvp.pl
Źródło: OKO.press
Artykuły polecane przez redakcję WTV: