wtv.pl > Polska > Rzucanie dziećmi dla polubień nie było najgorsze na TikToku. Właśnie pojawiła się jeszcze bardziej przerażająca moda
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:32

Rzucanie dziećmi dla polubień nie było najgorsze na TikToku. Właśnie pojawiła się jeszcze bardziej przerażająca moda

wtv
WTV.pl

Platforma TikTok jest skierowana głównie do dzieci i młodzieży. Doniesienia o materiałach umieszczanych w medium regularnie bulwersują opinię publiczną. Większość zdarzeń dotyczy uczniów ze Stanów Zjednoczonych, jednak w Polsce również możemy dopatrywać się zjawisk cyberprzemocy na TikToku. Nowy trend polega na nagrywaniu dzieci, które obserwują samobójczą śmierć Ronniego McNutta. Mężczyzna zarejestrował swoją, niestety, udaną próbę samobójczą. Media społecznościowe wydały ważne komunikaty w związku z niepokojącymi incydentami.

Serwis TikTok walczy z porażającym trendem

Na wstępie wyjaśnijmy, że McNutt służył jako żołnierz w Iraku. 33-latek, jak podaje "The Sun", mieszkał w Mississippi. Według dziennikarzy zagranicznego portalu, mężczyzna nie poradził sobie z utratą pracy oraz ukochanej partnerki. Utworzył relację na żywo, na Facebooku, podczas której pokazał, jak popełnia samobójstwo. Materiał został dostrzeżony przez tamtejszą młodzież. Na TikToku powstało nowe wyzwanie. Dzieci pokazują dramatyczny materiał swojemu młodszemu rodzeństwu, by opublikować ich reakcję. Przedstawiciele TikToka potwierdzają, że pierwsze filmiki zaczęły okrążać sieć wieczorem, 6 września. 

Rzecznik TikToka zadeklarował dla "The Sun" podjęcie pilnych działań celem całkowitego wyeliminowania podobnych materiałów. Nagrania były publikowane również na Facebooku. "W niedzielę wieczorem w sieci zaczęły się pojawiać klipy pokazujące samobójstwo, które było transmitowane na żywo na Facebooku oraz krążyły na innych platformach, w tym na TikToku. Nasze systemy automatycznie wykrywają i usuwają te nagrania za naruszenie naszych zasad dotyczących treści, które wyświetlają, wychwalają, gloryfikują lub promują samobójstwo" - komentował przedstawiciel TikToka dla "The Sun". Jego słowa przytoczył portal Dzieckoifigura.pl. Do sprawy odniósł się również zespół Facebooka. Kierownictwo medium usunęło relację tego samego dnia, w którym powstała. Od czasu niepokojącego incydentu wdrożono technologię automatyzacji, by skutecznie usuwać kopię plików.

1. Przerażające nagranie z warszawskiego metra. Służby nie chciały zareagować, pasażerowie wzięli sprawy we własne ręce

2. Pójdziesz do apteki i ostro się zdziwisz. Mało kto wie, że obowiązuje reglamentacja

3. Policja interweniowała ws. mszy świętej. Ksiądz stanie przed sądem

Internauci wystosowali liczne apele do rodziców. Proszą o zabezpieczenie dzieci przez niebezpiecznymi treściami, zanim całkowicie znikną z TikToka. Trend, choć powstał w Stanach Zjednoczonych, z łatwością może dotrzeć do Polski. Drastyczne sceny mogą zaburzyć funkcjonowanie młodzieży. Stanowią bezpośrednie zagrożenie dla ich prawidłowego rozwoju. Każdy, kto zobaczy film z brodatym mężczyzną, siedzącym przy biurku, powinien natychmiastowo wyłączyć nagranie oraz zgłosić je do zespołu TikToka. Przypomnijmy, że nie jest to ostatni porażający trend. 4 dni temu informowaliśmy o materiałach, na których rodzice rzucają swoimi dziećmi o podłogę, by poszerzyć grono obserwujących. 

Użytkownicy platformy TikTok, według profesora Jakuba Andrzejczaka, są nieukształtowani emocjonalnie. Osobowość dzieci i młodzieży stale rozwija się. Rozmówca "Super Expressu" jest specjalistą w dziedzinie socjologii. Od lat bada wpływ technologii na człowieka. - (użytkownicy TikToka - przyp. red.) Są to w większości młodzi ludzie, u których umiejętności emocjonalno-społeczne dopiero się kształtują. Jako dorośli, dajemy coraz częściej ciche przyzwolenie na korzystanie przez dzieci z tych przestrzeni świata cyfrowego, w których znajdują one treści nieodpowiednie dla ich rozwoju - wskazywał Andrzejczak dla "Super Expressu". 

Źródło: [The Sun/Super Express]

Tagi: Facebook
Powiązane