wtv.pl > Polska > Szokujący raport ws. działalności dominikanina Pawła M. Jest komentarz episkopatu
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 09:13

Szokujący raport ws. działalności dominikanina Pawła M. Jest komentarz episkopatu

Abp Wojciech Polak
Piotr Molecki/East News - zdjęcie ilustracyjne

Są już wyniki kościelnego śledztwa ws. dominikanina Pawła M., który miał dopuścić się prowadzenia wewnątrz zakonu własnej sekty, w której ramach dopuszczał się też przemocy seksualnej i innej wobec swoich podopiecznych. Wynik raportu skomentował prymas Polski, abp Wojciech Polak.

- Ofiary zostały również skrzywdzone przez brak zrozumienia i wsparcia ze strony władz Zakonu - mówił abp Polak.

Szokujący raport ws. dominikanina Pawła M. Abp Wojciech Polak komentuje

- Z głębokim bólem i smutkiem zapoznałem się z wynikami prac Komisji eksperckiej badającej sprawę o. Pawła M. oraz postępowania przełożonych zakonnych. Pragnę przede wszystkim wyrazić moją bliskość, współczucie i wsparcie osobom zranionym - przekazał w komunikacie abp Wojciech Polak, który jest również delegatem KEP ds. dzieci i młodzieży.

- Wszyscy jesteśmy tym osobom winni wdzięczność i szacunek za odwagę i determinację w ujawnieniu zła, którego doświadczyły i z którego skutkami mierzą się do dzisiaj - dodał.

Odniósł się również do kwestii związanej z samym zakonem i zaznaczył, że ofiary zostały skrzywdzone również ze względu na brak odpowiedniego kontaktu z pozostałymi dominikanami.

- Jestem również blisko braci dominikanów, a także tych, którym posługują. Doceniam odwagę i pokorę stanięcia w prawdzie, która boli i zawstydza, ale też oczyszcza i umożliwia zdrowienie - nadmienił.

Wskazał również, że sporządzenie tego raportu kosztowało dominikanów dużo pracy i poświęcenia - zaangażowana w tym celu została świecka komisja.

- Modlę się za nas wszystkich, których rani i gorszy to zło, abyśmy z tej próby wyszli umocnieni, ufając, że Jezus jest z nami w tym bolesnym doświadczeniu - podkreślił.

Sprawa Pawła M. Charyzmatyczny dominikanin, który założył sektę

Sprawa dominikanina Pawła M. wybuchła w marcu tego roku przez wskazanie Zakonu dominikanów, którzy ujawnili, że wśród ich zakonników znalazła się osoba, która od lat prowadziła działalność na pograniczu sekty, a przy tym skrzywdziła wielu wiernych.

O szczegółach działalności Pawła M. dowiadujemy się m.in. z artykułu członka badającej jego sprawę komisji, dra Sebastiana Dudy.

- Po chwili Paweł kazał mi jednak uklęknąć pośrodku modlitewnego kręgu. Wciąż słyszałem „modlitwę językami” i frazę „przyjdź Duchu Święty”. W pewnym momencie jedna z uczestniczek podbiegła do mnie i uderzyła mnie w twarz. Zaczęła wrzeszczeć: „Skurwysynu, po coś tu przylazł?!”. Inne dziewczęta też okładały mnie pięściami po plecach, wykrzykując słowa modlitw na przemian z wulgaryzmami. Tłukły mnie i policzkowały. Byłem kompletnie zdezorientowany. Nie wiedziałem co robić: oddać tym pogrążonym w amoku kobietom razy? Krzyczeć? Spojrzałem na Pawła. Stał w kącie, patrzył na mnie pełnymi jakiegoś triumfu oczyma i… chichotał. Zachęcał kobiety, by dalej „wyrzucały szatana” ze mnie - pisał Duda.

Niektóre dziewczyny i kobiety były przez Pawła M. gwałcone, a duża część jego sekty miała charakter haremu, w którym dobierał sobie ofiary.

Paweł M. był jednak jednym z najbardziej charyzmatycznych dominikanów lat 90. i wczesnych dwutysięcznych. Był często i chętnie zapraszany na różnego rodzaju rekolekcje, budował też sieć zależności.

Obracał się również w naukowym środowisku teologicznym, pisząc swoją pracę zafascynowany duchowością kontrowersyjnego i oskarżonego również o molestowanie seksualne Marie-Dominique Philippe'a.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: wtv.pl, wp.pl zdjęcie główne: Piotr Molecki/East News - zdjęcie ilustracyjne

Powiązane