wtv.pl > Gwiazdy > Znana aktorka pokazała film z policjantem ze Strajku Kobiet. "Miałam wrażenie, że dostanę w twarz, moja córka była popychana"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:43

Znana aktorka pokazała film z policjantem ze Strajku Kobiet. "Miałam wrażenie, że dostanę w twarz, moja córka była popychana"

Anna Samusionek pokazała swoje spotkanie z policją w trakcie Strajku Kobiet
Instagram.com/anna_samusionek

Relacje ze Strajku Kobiet pozwalają na dokładny wgląd na to, jak zachowuje się policja w czasie spontanicznych zgromadzeń na terenie całego kraju. Znana aktorka telewizyjna i teatralna pokazała wymianę zdań między nią a jednym z funkcjonariuszy.

Coraz głośniej mówi się o tym, że nie wszyscy policjanci będący na miejscu protestów w ramach Strajku Kobiet przedstawiają sobą profesjonalne podejście do wykonywanych obowiązków. Rozmowa Anny Samusionek z funkcjonariuszem jest co najmniej niezrozumiała w kwestii podawanych przez policjanta powodów, dla których nie może ona się dalej przemieszczać.

Anna Samusionek pokazała nagranie ze Strajku Kobiet

Kiedy 27 stycznia 2021 r. opublikowano uzasadnienie, a potem sam wyrok Trybunału Konstytucyjnego w związku z ograniczeniem prawa do terminacji ciąży, na ulicach znów pojawił się Strajk Kobiet oraz wszyscy, którzy nie zgadzają się na ograniczane praw człowieka kobietom.

Wśród maszerujących nie zabrakło Anny Samusionek, która już wcześniej aktywnie uczestniczyła w strajkach. Tym razem zrelacjonowała swoją słowną potyczkę z jednym z funkcjonariuszy.

- Gdy weszłyśmy w boczną uliczkę, dopadł nas policjant (prawdopodobnie w wieku mojego najmłodszego brata, czyli mógłby być moim synem) i bez pardonu, w chamski sposób kazał nam się oddalić. Oczywiście nie podał swoich danych. Przeganiał nas dosłownie, jak bezpańskie psy, podnosząc na nas głos, napierając ciałem - przeczytać można we wpisie na Instagramie aktorki, gdzie zrelacjonowała całe zajście.

Aktorka już wcześniej brała udział w Strajku Kobiet

- Maseczka mówi, że należy pani do Strajku Kobiet. Popiera go pani - mówi policjant widoczny na nagraniu Anny Samusionek. Jednocześnie dodaje, że filmik nie oddaje wszystkiego, szczególnie mowy ciała funkcjonariusza.

- Przeszłyśmy na drugą stronę całkiem pustej uliczki, ale nas dogonił. Za chwilę otoczyło nas chyba z 5 lub 6 dryblasów w mundurach i wysłuchałam tej pyskówki na "wysokim poziomie" w stylu WYGANIAM PANIĄ, BO MOGĘ... Naprawdę miałam wrażenie, że jeszcze chwila i dostanę w twarz... [...] Moja córka była popychana...Czułam, że mogą zrobić z nami wszystko...Byłyśmy same... - czytamy w opisie pod nagraniem zamieszczonym na Instagramie.

To nie pierwszy raz, kiedy aktorka znana z seriali TVN oraz sztuk teatralnych aktywnie włącza się w protesty w ramach Strajku Kobiet. Na jej profilu na Instagramie nie brakuje nie tylko zdjęć z czerwoną błyskawicą, ale również fotografii dokumentujących bezpośredni udział w protestach na ulicach Warszawy.

Anna Samusionek odwołuje się do słów prezydenta

- Panie prezydencie ma pan rację, ten policjant zachował się bardzo "profesjonalnie", bo przecież... nas nie zabił... Dziś już nie dam się przegonić. Słowa uznania dla tych wszystkich, którzy wytrwali wczoraj do późnych godzin nocnych - dodała aktorka, która w związku ze swoją maseczką została "zatrzymana" przez policjanta i odcięta ze swoją córką od reszty protestujących.

Jednocześnie dodała, że ma świadomość, iż „umierałaby ze strachu widząc, jak pispolicja wynosi za ręce i nogi moje dziecko, ale jeszcze bardziej boję się tego, że moja córka w dramatycznej życiowej sytuacji nie będzie miała prawa wyboru, bo pan, który nawet nie ma dziecka, tak zdecydował”.

Źródło: Instagram.com/anna_samusionek; Plotek

Źródło: WTV

Artykuły polecane przez redakcję WTV: