Wykorzystywał własną wnuczkę. Dostał oburzająco niski wyrok
Sąd w Częstochowie, po apelacji prokuratury, skazał 63-letniego dziadka wykorzystującego 15-letnią wnuczkę na 3 lata więzienia
Pierwszy wyrok sądu na Śląsku skazywał go jedynie na 2 lata pozbawienia wolności
Na Śląsku w lipcu 2020 roku sąd ogłosił wyrok w sprawie 63-latka oskarżonego o wykorzystywanie seksualne, w tym gwałty, na wnuczce, którą miał się opiekować. Uzasadnienie dla zasądzenia najniższej z możliwych kar zaskakuje.
Dziadek wykorzystywanej dziewczynki ze Śląska odpowiadał w związku ze złamaniem art. 200 Kodeksu karnego. Zgodnie z przepisami groziło mu od 2 do 12 lat więzienia. Ku dziwniej wszystkich sąd zdecydował się trzymać dolnej granicy możliwej kary.
Śląsk: dziadek wykorzystywał 15-letnią wnuczkę
Sama sprawa wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Śląska, ale wszystkimi, którzy usłyszeli o dramacie nastolatki. Dziewczyna trafiała pod samodzielną opiekę 63-letniego dziadka, gdy jej ojciec wyjeżdżał do pracy za granicę.
Cały horror rozgrywał się na przestrzeni kilku miesięcy i rozpoczął się rok przed wydaniem pierwszego z wyroków, czyli w lipcu 2019. Mężczyzna seksualnie wykorzystywał dziecko będące pod jego opieką.
Kiedy dramat 15-latki ze Śląska wyszedł na jaw, organy ścigania zdecydowały o jego areszcie i postawiły mu zarzut obcowania płciowego z małoletnim. Art. 200 Kodeksu karnego wskazuje, że najwyższą karą jest 12 lat bezwzględnego pozbawienia wolności, a najmniejszą jedynie 2 lata więzienia. Sąd zdecydował, że będzie oscylował przy dolnej granicy.
Pierwszy wyrok wskazywał jedynie na 2 lata pozbawienia wolności
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Edyta Górniak odpowiedziała na doniesienia o trudnej sytuacji finansowej
Kontrowersyjne kazanie ks. Guza. "Nie przejmujmy się zakazami"