Roślina, którą łatwo pomylić z pietruszką lub pasternakiem. Jej spożycie doprowadzi do bolesnej śmierci
Niestety, łatwo jest go pomylić z innymi, jadalnymi roślinami.
Szczwół plamisty to popularna roślina występująca na polskich łąkach. Spożycie jej może jednak wiązać się z nieodwracalnymi uszkodzeniami organizmu, a w konsekwencji nawet śmiercią.
Uwaga na szczwół!
Kwitnie między kwietniem, a czerwcem i wydaje charakterystyczne białe kwiaty. Spotyka się go na łąkach, na skrajach lasów, czy w przydrożnych rowach.
Szczwół plamisty, lub jak mówią niektórzy - psia pietruszka lub szaleń plamisty to stały element naszego krajobrazu. Nie każdy wie jednak, jak niewiarygodnie niebezpieczne w skutkach może być jego spożycie.
Kwiaty, liście, łodyga i korzeń rośliny zawierają wysoce toksyczne substancje, m.in. koniine, która okazać się może śmiertelną dla człowieka.
Spożycie zaledwie 0,5-1,0 g doprowadza do paraliżu i nieodwracalnych uszkodzeń w ośrodku oddechowym, które kończą się często zgonem.
Nie pomyl z jadalnymi roślinami
Objawami spożycia szczwołu plamistego mogą być m.in. konwulsje, powiększenie źrenic i nagłe uczucie zmęczenia. Pojawić się mogą również problemy z chodzeniem i utrata mowy.
W skrajnych przypadkach osoba, która zje fragment rośliny może zapaść w śpiączkę, a ostatecznie nawet umrzeć.
Jak pomóc komuś, kto nieszczęśliwie spożył szczwół? Przede wszystkim należy jak najszybciej doprowadzić do wymiotów, które pomogą w usunięciu z organizmu substancji toksycznych.
Bezwzględnie należy również niezwłocznie przetransportować nieszczęśnika do szpitala.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że szczwół łatwo jest pomylić z popularnymi jadalnymi roślinami: pasternakiem, a nawet pietruszką.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
36-letnia kobieta i jej 3-letnia córka zginęły pod kołami pojazdu. Sprawca wypadku tłumaczy się cukrzycą
Na Kaszubach odbywał się odstrzał dzików. Jeden z myśliwych postrzelił 14-latka
Policjanci wysłuchali świadka zdarzenia. Nowe informacje ws. wypadku w Zielonej Górze