Prokuratura komentuje sprawę śmierci 34-latka podczas interwencji w Lubinie. Wkrótce wyniki sekcji zwłok
Czy podczas interwencji faktycznie doszło do nadużycia uprawnień?
Prokuratura Rejonowa w Lubinie zabrała głos w sprawie śmierci 34-letniego mężczyzny, który zginął podczas policyjnej interwencji 6 sierpnia. Poinformowano, jak zdefiniowano sprawę, w której toczy się śledztwo.
Prokuratura bada sprawę
Krajem wstrząsnęły wydarzenia, jakie rozegrały się w piątkowy poranek na jednym z osiedli w Lubinie. 34-letni mężczyzna próbował dostać się do mieszkania swojej rodziny - zachowywał się agresywnie i rzucał w okna grysem.
Matka mężczyzny zdecydowała się wezwać policję, która przybyła na miejsce i podjęła próbę obezwładnienia mężczyzny. Z nagrań zdarzenia, które wyciekły do Internetu wynika, że trzech funkcjonariuszy miało problem z opanowaniem mężczyzny, wkrótce dołączył do nich czwarty.
Agresywny mieszkaniec Lubina głośno nawoływał swoją matkę i krzycząc dawał do zrozumienia, że sposób obezwładniania jest dla niego wyjątkowo bolesny. Po pewnym czasie ucichł. Wkrótce okazało się, że nie żyje.
W kontrowersyjnej sprawie, która odbiła się szerokim echem w całym kraju i doprowadziła do zamieszek na ulicach Lubina, głos ostatecznie zabrała prokuratura badająca okoliczności zdarzenia.
Przyczyny zgonu po sekcji zwłok
Jak przekazała w rozmowie z "Faktem" prokurator rejonowa w Lubinie Magdalena Serafin, przyczyny zgonu zostaną przedstawione dopiero po sekcji zwłok, która rozpoczęła się w poniedziałek.
Na ten moment nie wiadomo, ile zajmie badanie ciała 34-latka.
Prokurator wyjaśniła również, że śledztwo prowadzone jest w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji. Kwestia dotyczy też nieumyślnego spowodowania śmierci.
Rozpoczęły się również przesłuchania osób mających związek ze sprawą: policjantów, którzy podjęli interwencję oraz ratowników medycznych.
Zabezpieczono także nagrania z monitoringu oraz filmy wykonane przez świadków zdarzenia.
8 sierpnia doszło do protestów pod komendą policji w Lubinie. Przybyli na miejsce głośno krzycząc nazywali funkcjonariuszy mordercami, użyte zostały również cegły. Policja odpowiedziała gazem łzawiącym.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV: