Ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka do żony
Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Przyczyną jego śmierci były powikłania po koronawirusie.
Ze swoją żoną, Ewą, byli zgodnym małżeństwem - raz doszło jedynie do rozwodu, którego bardzo żałowali.
Krawczyk zawsze wypowiadał się pieszczotliwie o swojej ukochanej. Do niej skierował również swoje ostatnie słowa.
Ich forma mogła zaskoczyć, ale i wzruszyć.
Ostatnie słowa Krzysztofa Krawczyka do jego żony
Krzysztof Krawczyk zmarł niespodziewanie 5 kwietnia 2021 roku. Powodem jego śmierci miały być powikłania po koronawirusie.
Gwiazdor wcześniej przez dłuższy czas przebywał w odosobnieniu, wiedząc, jak dużym zagrożeniem może być dla niego wirus. Przyjął również obie dawki szczepionki. Jakiś czas później jednak zaraził się COVID-19 i trafił do szpitala. Niedługo później udało mu się z niego wyjść, o czym poinformował swoich fanów na Facebooku.
Już następnego dnia jego menadżer przekazał informację o jego śmierci. Okazało się, że wokalistę zabiły powikłania po przebytej chorobie.
Jego żona, Ewa, usłyszała od męża piękne ostatnie słowa. Ten zawsze zwracał się do niej pieszczotliwie. Okazało się, że zrobił tak również tuż przed śmiercią.
- Krzysztof tracił przytomność. Z minuty na minutę było coraz gorzej. Zdążył jednak pożegnać się z Ewą. Ostatnie słowa, jakie do niej powiedział, to „Moja kochana laleczko” - opowiedział menadżer gwiazdy w rozmowie z „Super Expressem”.
Krzysztof Krawczyk i jego żona byli zgodnym małżeństwem, ale z przebojami
Krzysztof Krawczyk był po dwóch nieudanych małżeństwach. Wyjechał w latach 80. do USA, gdzie chciał zrobić międzynarodową karierę. Niestety, sztuka ta mu się nie udała. Wpadł w uzależnienie od narkotyków.
Wkrótce poznał Ewę, która, jak twierdził, całkowicie odmieniła jego życie. Pierwszy ślub wzięli w USA po trzech latach znajomości w 1985 roku. Po przyjeździe do Polski okazał się on jednak nieważny, więc postanowili pobrać się jeszcze po cywilnemu.
Potem ślubowali sobie jeszcze raz, tym razem w kościele, w 1988 roku. Nie był to jednak dla nich ostatnie zawarcie małżeńskiego związku.
W 2002 roku para przechodziła kryzys, który skończył się rozwodem. Oboje bardzo go żałowali i niedługo potem wrócili do siebie, biorąc ślub ponownie.
Krawczyk zawsze wypowiadał się o swojej żonie per „Ewunia” lub używał innych pieszczotliwych sformułowań. Oboje żyli w zgodzie do ostatnich chwil, a Ewa bardzo dbała o zdrowie męża i była w tym temacie tak stanowcza, że małżeństwo wspólnie zdecydowało o zakończeniu kariery scenicznej Krzysztofa ze względu na koronawirusa.
Artykuł będzie aktualizowany.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Rząd dopuścił do zaszczepienia urzędników Agencji Rezerw Strategicznych. Pracownicy ominęli kolejkę
Znamy wyniki kontroli w KPRM. Michał Dworczyk decyzje o szczepieniach podejmuje "ustnie"
źródło: [se.pl]