wtv.pl > Polityka > Dramatyczne relacje nauczycieli. Nauczanie online to koszmar, problemy wciąż się piętrzą
Justyna Klimasara
Justyna Klimasara 19.03.2022 08:38

Dramatyczne relacje nauczycieli. Nauczanie online to koszmar, problemy wciąż się piętrzą

wtv
WTV.pl

Z powodu pandemii koronawirusa zajęcia w szkołach nie odbywają się. Zamiast tego zdecydowano się na zdalne nauczanie. Z tym jest jednak niestety dużo problemów. Nie wszystkie dzieci mają dostęp do komputera, a nauczyciele pracują w nieustannym stresie.

Nauczyciele pracują w stresie. Nauczanie zdalne ich wykańcza

100% szkół w Polsce zdecydowało się na zajęcia online. Wygodna forma w czasach pandemii wydaje się idealnym rozwiązaniem, w praktyce jednak wygląda to inaczej. Nie wszyscy pedagodzy odnajdują się w takim trybie pracy. Wielu nie miało jeszcze okazji prowadzić lekcji w ten sposób. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Centrum Cyfrowe, aż 85% nie miało nawet kontaktu z takim nauczaniem. Wszystkiego uczą się sami, a zajęcia prowadzą po 12 godzin dziennie. 

Lekcje prowadzone zdalnie to problem także dla uczniów. W wielu domach brakuje komputerów. Jeśli w danej rodzinie jest dwoje dzieci, które mają zajęcia online, a w dodatku któryś z rodziców pracuje zdalnie, to pojawia się problem. Jak się okazuje, także Internet, a raczej zasięg, może stać na drodze skutecznego, zdalnego nauczania. Takie niedogodności zgłaszali mieszkańcy Ogrodzieńca (Śląskie) czy miejscowości Żelazko. O sprawie donosił w kwietniu Dziennik Zachodni.

Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło w kwietniu, że przekaże samorządom na zakup sprzętu ponad 186 mln złotych. Do tej pory przkazano prezydentom i wójtom tylko 3 mln. "Współpraca z rządem wyglądała tak, że dostaliśmy na te zakupy 100 tys. zł z tych 186 mln, choć biorąc po uwagę liczbę uczniów, powinniśmy dostać przeszło 2 mln. Ale przyznawanie pieniędzy było związane z zamożnością samorządów" - tłumaczył Gazecie Wyborczej Wiesław Banaś, wicedyrektor wydziału oświaty Urzędu Miasta Poznania.

Problemem, jak się okazuje, jest także komunikacja. Wielu uczniów nie loguje się na platformy, nie rozwiązuje zadań, a ich rodzice nie odczytują wiadomości. Taka postawa uczniów i ich opiekunów to stres dla pedagogów. Wciąż mają wątpliwości, czy nauka przyniesie oczekiwane efekty. Prowadzący zajęcia wychowawcy mają olbrzymie poczucie odpowiedzialności. Realizacja podstawy programowej zajmuje im dwa razy więcej czasu. "Jestem od rana o nocy w pracy. Informacja zwrotna idzie do uczniów w ciągu dnia do 16-17, jednak pracuję jeszcze każdego dnia do późnych godzin nocnych" - żali się nauczycielka z woj. lubelskiego.

Oczekiwania wobec uczniów i nauczycieli są ogromne. Mało kto jednak rozumie stres, jaki im towarzyszy. Brakuje realnej pomocy ze strony państwa, a izolacja nie służy młodzieży. Zmagamy się na świecie z wielką pandemią, jednak zdaniem wielu komentujących rząd nie wspomaga pedagogów, uczniów i rodziców tak, jak powinien to robić. Dzieci nie mają często warunków do nauki, a wykładowcy doświadczenia w zdalnym nauczaniu. Ciężar odpowiedzialności spada na nich, co wiąże się problemami natury psychicznej.

Źródło: [Gazeta Wyborcza/ Dziennik Zachodni]

Powiązane